Anderson Silva myślał, że złamał nogę podczas pierwszej rundy walki z Michaelem Bispingiem!
Kontuzja Andersona Silvy w walce z Chrisem Weidmanem z UFC 168 była jedną z najbardziej przerażających urazów jakie przyszło nam oglądać w MMA. Czemu o tym piszemy? Okazuje się bowiem, że według rewelacji trenera Silvy, Luiza Dorei, które przekazał portalowi MMA Fighting, Brazylijczyk myślał złamał nogę już w pierwszej rundzie walki z Michaelem Bispingiem na UFC Fight Night Londyn!
„Poczuł, że podczas kopnięcia w pierwszej rundzie, jego noga strzeliła a śruby się przesunęły. To ograniczyło jego mobilność, nie mógł też atakować, tak jakby tego chciał. Namawiałem go do ataków, ale on powiedział, „trenerze czuje tą nogę, nie mam w niej pewności’. Powiedziałem mu 'użyj swojego serca, jesteś Anderson Silva, dasz radę.’ Trochę go to zwolniło. Bisping atakował dużo, ale z mniejszą skutecznością. Anderson był bardziej efektywny. Mam nadzieje, że komisja rozpatrzy wynik tego pojedynku, gdyż jest to złe dla sportu.”
Po walce Silva udał się do szpitala, sprawdzić co dokładnie stało się z jego nogą.
„Silva miał jakieś badania po walce. Odczuwał ból, ale śruby się nie poruszyły. Nie wiem jak ciężka jest ta kontuzja, ale wiem, że nie naruszyło śrub i nie jest wymagana operacja.”