Analiza Betclic: UFC Fight Night: Silva vs. Bisping w Londynie!
(1.30) Anderson Silva – Michael Bisping (3.25)
Walka wieczoru gali UFC Fight Night w Londynie to wisienka na tym wspaniałym torcie. Legendarny Anderson Silva zmierzy się z faworytem miejscowej publiczności – Michaelem Bispingiem. Uznawany przez długi czas za najlepszego zawodnika w historii – Anderson Silva powraca po wpadce dopingowej, do jakiej doszło po ostatniej walce z Nickiem Diazem. Michael Bisping z kolei wraca po serii dwóch wygranych z rzędu i zapowiada odesłanie legendy na emeryturę. Anderson Silva – magik, wirtuoz, człowiek z matrixa, ninja takich określeń można wymieniać bez liku. Niewątpliwie żywa legenda tego tego sportu.
Jeśli chcielibyśmy zatrzymać się nad umiejętnościami technicznymi Andersona, to nie starczyłoby nam czasu. Fenomalna stójka, bardzo dobre jiujitsu. Względnie słabe zapasy defensywne. Michael Bisping, jeden z największych trash-talkerów w historii tego sportu. Michael od zawsze zapowiadał, że chciałby zmierzyć się z Andersonem, bo uważa iż ma wszystko, by Andersona pokonać. Czy aby na pewno? Silva wygląda na bardzo zmotywowanego przed tym pojedynkiem!
Brazylijczyk jest zdecydowanym faworytem i trudno się z tym nie zgodzić. Wydaje się, że nawet w obecnej formie „The Spider” nie powinien mieć większych problemów z ograniem Anglika. Nie widzę szans Bispinga w stójce i ciężko mi sobie wyobrazić moment, w którym Michael przewraca Andersona i jest w stanie go skontrolować. Inwestowanie pieniędzy w zwycięstwo Andersona Silvy nie przyniesie Wam wielkich pieniędzy, a biorąc pod uwagę, długą przerwę i okrągłą 40-stkę na karku Brazylijczyka, nie można całkowicie wykluczyć niespodzianki.
(1.55) Krzysztof Jotko vs. Bradley Scott (2.30)
Krzysztof Jotko podejmie miejscowego Bradleya Scotta. Zdecydowanym faworytem u bukmacherów został powracający po dwóch zwycięstwach Polak. Dla obu zawodników, będzie to piąta walka w oktagonie UFC. Bradley Scott to zawodnik wywodzący się ze stójki i z pewnością tam poszuka rozwiązania tego pojedynku. Stosunkowo rzadko sprowadza walkę do parteru. W stójce ma duży przegląd sytuacji, bije z różnych kątów, ale często niepotrzebnie wpada w przeciwnika oraz posiada niezbyt szczelną gardę.
Polak wraz ze swoimi umiejętnościami wydaje się pod każdym względem lepszy od Scotta. W stójce Anglik może mieć problemy ze świetnym poruszaniem się Krzyśka po oktagonie. W ostatniej walce Jotko potrafił w odpowiednim momencie sprowadzić walkę do parteru, dzięki czemu zyskiwał przewagę na kartach punktowych. W parterze również królować powinien Polak. Jeśli Krzysztof zawalczy z chłodną głową realizując swój plan, to jego ręka powinna zostać uniesiona ku górze. Przy obecnym kursie stawianie pieniędzy na Scotta wydaje mi się bezzasadne.
(1.85) Daniel Omielanczuk – Jarjis Danho (1.85)
Trzecią walką karty wstępnej, będzie starcie w kategorii ciężkiej pomiędzy Danielem Omielańczukiem a Jarjisem Danho. Dla niepokonanego Danho będzie to debiut w UFC i 8 walka stoczona na zawodowych ringach. Syryjczyk to bardzo duży i dynamiczny zawodnik, 190cm wzorstu i ponad 120kg wagi będzie nie lada wyzwaniem dla Omielańczuka.
Jarjis Danho to nie jest świetnie wyszkolony stójkowicz, ale bardzo sprawny grappler. Jego umiejętności są na średnim poziomie, zdecydowanie nadrabia presją i wolą walki. Danho wywierając mocną presje wdaje się w bijatyki i klincz, z którego czasami przewraca swoich zawodników. Nie jest to jednak rasowy zapaśnik jak Rosholt. Jego największymi atutami zdecydowanie wywieranie presji i rozbijanie przeciwnika z klinczu. Jak walczy Daniel Omielańczuk w UFC do tej pory mogliśmy zobaczyć 4-krotnie. Póki walka toczy się w stójce, ciężko jest znaleźć równie dobrego uderzającego w tej wadze. Problemem Daniem są wielcy zapaśnicy, którzy chcą go przewracać i obijać z góry. Danho oczywiście jest wielkim zawodnikiem, nie mniej jednak daleko mu do zapaśnika pokroju przywołanego wcześniej Jareda Rosholda, czy Anthonego Hamiltona. Przede wszystkim Omielańczuk powinien zrywać klincz i nie dać się obalić, chodzić na nogach i swoją bardzo dobrą stójką, bijąc z różnych kątów kąsać Syryjczyka. Ostatecznie w optymistycznym scenariuszu nokautując Jarjisa Danho. W mniej optymistycznym Danho obala Omielańczuka i obija go przez 3 rundy zwyciężając decyzją.
Cały szkopuł tej walki sprowadza się do odpowiedzi na pytanie czy Omielańczuk będzie w stanie tańczyć na nogach i unikać klinczu? Kurs zaproponowany przez bukmaherów pozostawia jeden wielki znak zapytania. Ja jednak wskazywałbym jako faworyta tej walki Daniela Omielańczuka. Obstawianie tej walki oceniłbym jednakże na dość ryzykowne.
>>>Zarejestruj się na BETCLIC<<<
Jeśli chcielibyśmy zatrzymać się nad umiejętnościami technicznymi Andersona, to nie starczyłoby nam czasu. Fenomalna stójka, bardzo dobre jiujitsu. Względnie słabe zapasy defensywne. Michael Bisping, jeden z największych trash-talkerów w historii tego sportu. Michael od zawsze zapowiadał, że chciałby zmierzyć się z Andersonem, bo uważa iż ma wszystko, by Andersona pokonać. Czy aby na pewno? Silva wygląda na bardzo zmotywowanego przed tym pojedynkiem!
Brazylijczyk jest zdecydowanym faworytem i trudno się z tym nie zgodzić. Wydaje się, że nawet w obecnej formie „The Spider” nie powinien mieć większych problemów z ograniem Anglika. Nie widzę szans Bispinga w stójce i ciężko mi sobie wyobrazić moment, w którym Michael przewraca Andersona i jest w stanie go skontrolować. Inwestowanie pieniędzy w zwycięstwo Andersona Silvy nie przyniesie Wam wielkich pieniędzy, a biorąc pod uwagę, długą przerwę i okrągłą 40-stkę na karku Brazylijczyka, nie można całkowicie wykluczyć niespodzianki.
(1.55) Krzysztof Jotko vs. Bradley Scott (2.30)
Krzysztof Jotko podejmie miejscowego Bradleya Scotta. Zdecydowanym faworytem u bukmacherów został powracający po dwóch zwycięstwach Polak. Dla obu zawodników, będzie to piąta walka w oktagonie UFC. Bradley Scott to zawodnik wywodzący się ze stójki i z pewnością tam poszuka rozwiązania tego pojedynku. Stosunkowo rzadko sprowadza walkę do parteru. W stójce ma duży przegląd sytuacji, bije z różnych kątów, ale często niepotrzebnie wpada w przeciwnika oraz posiada niezbyt szczelną gardę.
Polak wraz ze swoimi umiejętnościami wydaje się pod każdym względem lepszy od Scotta. W stójce Anglik może mieć problemy ze świetnym poruszaniem się Krzyśka po oktagonie. W ostatniej walce Jotko potrafił w odpowiednim momencie sprowadzić walkę do parteru, dzięki czemu zyskiwał przewagę na kartach punktowych. W parterze również królować powinien Polak. Jeśli Krzysztof zawalczy z chłodną głową realizując swój plan, to jego ręka powinna zostać uniesiona ku górze. Przy obecnym kursie stawianie pieniędzy na Scotta wydaje mi się bezzasadne.
(1.85) Daniel Omielanczuk – Jarjis Danho (1.85)
Trzecią walką karty wstępnej, będzie starcie w kategorii ciężkiej pomiędzy Danielem Omielańczukiem a Jarjisem Danho. Dla niepokonanego Danho będzie to debiut w UFC i 8 walka stoczona na zawodowych ringach. Syryjczyk to bardzo duży i dynamiczny zawodnik, 190cm wzorstu i ponad 120kg wagi będzie nie lada wyzwaniem dla Omielańczuka.
Jarjis Danho to nie jest świetnie wyszkolony stójkowicz, ale bardzo sprawny grappler. Jego umiejętności są na średnim poziomie, zdecydowanie nadrabia presją i wolą walki. Danho wywierając mocną presje wdaje się w bijatyki i klincz, z którego czasami przewraca swoich zawodników. Nie jest to jednak rasowy zapaśnik jak Rosholt. Jego największymi atutami zdecydowanie wywieranie presji i rozbijanie przeciwnika z klinczu. Jak walczy Daniel Omielańczuk w UFC do tej pory mogliśmy zobaczyć 4-krotnie. Póki walka toczy się w stójce, ciężko jest znaleźć równie dobrego uderzającego w tej wadze. Problemem Daniem są wielcy zapaśnicy, którzy chcą go przewracać i obijać z góry. Danho oczywiście jest wielkim zawodnikiem, nie mniej jednak daleko mu do zapaśnika pokroju przywołanego wcześniej Jareda Rosholda, czy Anthonego Hamiltona. Przede wszystkim Omielańczuk powinien zrywać klincz i nie dać się obalić, chodzić na nogach i swoją bardzo dobrą stójką, bijąc z różnych kątów kąsać Syryjczyka. Ostatecznie w optymistycznym scenariuszu nokautując Jarjisa Danho. W mniej optymistycznym Danho obala Omielańczuka i obija go przez 3 rundy zwyciężając decyzją.
Cały szkopuł tej walki sprowadza się do odpowiedzi na pytanie czy Omielańczuk będzie w stanie tańczyć na nogach i unikać klinczu? Kurs zaproponowany przez bukmaherów pozostawia jeden wielki znak zapytania. Ja jednak wskazywałbym jako faworyta tej walki Daniela Omielańczuka. Obstawianie tej walki oceniłbym jednakże na dość ryzykowne.