Rafael dos Anjos: Ten łajdak Conor McGregor będzie miał koszmary po byciu zmiażdżonym na UFC 196
Podobno tysiąc drugą ksywką Conora McGregora jest „Psycholog”, ale tak naprawdę to nie. Jednakże, niezależnie czy kibicujemy Irlandczykowi, czy jego rywalom, żeby „w końcu go uciszyli” trzeba przyznać, że w toczeniu psychologicznych wojen jest mistrzem.
Na jego przyszłym rywalu – Rafaelu dos Anjosie nie zrobiło to większego wrażenia i najwidoczniej Conorowi nie udało się go złamać. Rafael nie kryje pogardy do Irlandczyka i dyskredytuje go jako zawodnika. Podczas rozmowy w „MMA Hour” powiedział, że nie wdaje się w dyskusje z szaleńcami i trzyma nerwy na wodzy.
„Jemu się wydaje, że jak nosi drogie ciuchy i jeździ fajnymi brykami to ma klasę, ale on nie ma ani krzty klasy. On nie ma klasy, on jest z marginesu. Nie mogę się doczekać. To nic osobistego, on jest aktorem, który odgrywa rolę. Jak się tam znajdę, nie będzie gierek. Jestem prostym chłopem, nie gadam, a działam. Zamierzam pójść tam i odesłać go z powrotem do domu i jego kategorii wagowej. Będzie miał koszmary o kategorii lekkiej do końca swojego życia.”
Rafael jest pewien, że jest w stanie zdominować McGregora w każdej płaszczyźnie i nie zamierza unikać walki w stójce.
„Nie zgadzam się[że sposobem na Conora jest parter]. Myślę, że mogę pokonać go w każdej płaszczyźnie. Jeśli walczylibyśmy w jiujitsu, pokonam go. Jeśli walczylibyśmy w karate, pokonam go. Jeśli walczylibyśmy w K-1, pokonam go. Pokonam go w każdej płaszczyźnie. Zamierzam zrobić co do mnie należy, to co zawsze robiłem. Zamierzam go złamać, będzie czuł się tragicznie po kilku mocnych ciosach. I jak tylko będę chciał, obalę go i porozbijam na ziemi. Nie podchodzę do tej walki z zamiarem unikania stójki z Conorem, bo nie uważam, że jest tam lepszy ode mnie. Jestem lepszym zawodnikiem od niego w każdej płaszczyźnie.”
Rafael dos Anjos również podziękował Danie White za „tak łatwą walkę” jaką ma być ta z Conorem McGregorem. Powiedział również, że po takich zawodnikach jak Anthony Pettis, Ben Henderson czy Donald Cerrone walka z Conorem to będzie łatwy orzech do zgryzienia.
Przekonamy się ile w tym prawdy na UFC 196, które już 5 marca w Las Vegas.