Tsarukyan przed walką z Makhachevem: Nie jest taki dobry, jak ludzie myślą
Arman Tsarukyan już niebawem stoczy walkę o pas z Islamem Makhachevem. Nie zgadza się z częścią osób, które wychwalają aktualnego czempiona pod niebiosa!
18 stycznia w Inglewood w Kalifornii odbędzie się pierwsza numerowana gala UFC w 2025 roku. Otóż amerykańska organizacja zacznie przyszły rok z wysokiego C.
Otóż w trakcie gali UFC 311 ujrzymy takie pojedynki jak: Procházka vs. Hill, Dariush vs. Moicano, Holland vs. De Ridder czy Dawson vs. Ferreira. Ponadto, w klatce zameldują się jeszcze wtedy Johnny Walker czy Jonathan Almeida, który stanie w szranki z ostatnim pogromcą Marcina Tybury, którym jest rzecz jasna Serghei Spivac.
ZOBACZ TAKŻE: Tyson Fury uważa, że wygrał obie walki z Usykiem! „Dostał od sędziów prezent”
Niewątpliwie są to kapitalne zestawienia, a co najlepsze – nie wymieniłem jeszcze co-main eventu oraz main eventu. Otóż w pierwszej z tych dwóch walk ujrzymy batalię o pas dywizji koguciej, w której naprzeciw Meraba Dvalishviliego stanie Umar Nurmagomedov. W walce wieczoru z kolei Islam Makhachev będzie chciał już po raz czwarty obronić swój tytuł mistrzowski, stając w szranki z jakże przez nas uwielbianym Ormianinem, Armanem Tsarukyanem.
Tsarukyan przed walką z Makhachevem: Obaliłem go, jak miałem 22 lata!
„Ahalkalakets” udzielił ostatnio wywiadu dla „ESPN MMA”. W jego trakcie oświadczył, iż Islam nie jest aż taki straszny, jak go malują:
Nie jest taki dobry, jak ludzie myślą. Oni sądzą, że Islam jest nie do pokonania, że dysponuje wręcz kosmicznymi zapasami, ale ja go obaliłem, jak miałem 22 lata.
Co więcej, Arman przyznał, że wbrew sporej liczbie osób nie uważa aktualnego mistrza dywizji lekkiej za prawowitego lidera rankingu P4P. Jego zdaniem jest to miejsce należącego do Jona Jonesa.
Czy Tsarukyan zdetronizuje mistrza, szokując przy tym cały świat? Odpowiedź na to pytanie poznamy już za niecały miesiąc. Makhachev jest sporym faworytem przed tym pojedynkiem, jednakże czy rzeczywiście powinien być aż tak dużym? Mam wrażenie, że liczne grono fanów MMA nie docenia Armana, który niejednokrotnie już nas zaskakiwał. Czy to demolując Dariusha w blisko minutę czy wygrywając z Oliveirą, niemal dwukrotnie przegrywając w tym starciu.