Ciryl Gane o swojej walce z Jonesem: To było kompletnym nieporozumieniem
Gane powrócił myślami do swojego przegranego pojedynku z Jonem Jonesem. Mówi wprost o tym, że coś totalnie nie zagrało!
Walka Francuza z „Bonesem” miała miejsce już w marcu zeszłego roku. Był to bój o pas mistrzowski dywizji ciężkiej UFC, który wówczas dopiero co zwakował odchodzący z tej organizacji Francis Ngannou.
Była to konfrontacja niezwykle jednostronna, w której Jon bez żadnych problemów szybko rozprawił się z bezbarwnym Cirylem. Mianowicie „Bon Gamin” uległ Amerykaninowi w 2 minuty, zostając poddanym gilotyną.
ZOBACZ TAKŻE: Kapitalny zwiastun walki Fury vs. Usyk 2. Szczęka opada do samej ziemi!
Ciryl Gane o swojej walce z Jonem Jonesem!
Ostatnio UFC wypuszcza materiały mające na celu promocję swojego najbliższego wydarzenia. Jednym z jego bohaterów jest właśnie Gane, który w trakcie ostatniego „Countdownu” wypowiedział się na temat swojego pojedynku z Jonem:
Gdy wspominam tę walkę, to oczywistym jest, że mnie tam nie było. Ta walka pokazuje dokładnie to, co czułem tego dnia. To, co się działo, było kompletnym nieporozumieniem. Nie rozpoznaję siebie na tych obrazkach. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie robiłem. Nigdy wcześniej nie walczyłem w ten sposób. Moja kontrola dystansu, moje ruchy, czujność, którą tak lubię pokazywać… nie miałem niczego takiego.
Czy w przypadku ich potencjalnego rewanżu mielibyśmy do czynienia z twarzą Francuza, do której jesteśmy przyzwyczajeni?
Oczywiście nie jest on 1. w kolejce do walki o tytuł, bowiem jest nim Tom Aspinall, który dzierży tytuł tymczasowy. Natomiast Gane już w ten weekend stoczy pojedynek z Volkovem o miano 2. w kolejce do „Bonesa”, który ostatnio zadeklarował, iż stoczy w przyszłym roku parę pojedynków.