Dos Anjos przyznaje, że McGregor zalazł mu za skórę
Aktualnego mistrza wagi lekkiej, Rafaela dos Anjosa czeka zadanie obrony pasa przed mistrzem wagi piórkowej, Conorem McGregorem. Panowie spotkają się na UFC 197, piątego marca w MGM Grand Arena, w Las Vegas.
To będzie druga obrona pasa dos Anjosa. Pierwszy raz udało mu się to dziewiętnastego grudnia zeszłego roku, kiedy to w pierwszej rundzie odprawił Donalda Cerrone. Wiele zostało powiedziane o wojnie mentalnej McGregora. Dos Anjos niedawno udzielili wywiadu Brazylijskim mediom i przyznał, że Irandczyk jest w jego głowie, ale nie bardziej niż inni oponenci, z którymi miał okazję się zmierzyć:
„McGregor za każdym razem przekracza granice. Odpowiada na pytania skierowane do mnie, mówił o moich dzieciach, powiedział, że nie jestem prawdziwym Brazylijczykiem. Kurczę cały czas. Przekracza granice cały czas.
Jest tutaj, by wszystkich zmylić, daje zły wizerunek dla sportu. Uważa, że wygląda ładnie, ubrany jak diler narkotyków. Moim zdaniem to nie jest najlepszy sposób na promowanie walki. To nic nie wnosi. Georges St- Pierre zawsze świetnie sprzedawał swoje walki, a robił to w dokładnie odwrotny sposób.
Każdy przeciwnik w jakiś sposób jest w mojej głowie. To przez to, że myślę o nich w trakcie przygotowań. McGregor zalazł mi za skórę jak każdy inny. Budzę się, to zaczynam o nim myśleć, gdy idę na trening, też o nim myślę. Oto jak bardzo mam go w głowie. Nate Diaz popchnął mnie na ważeniu, ale ja walczę nawet lepiej, gdy mój przeciwnik zrobi z tego sprawę personalną. Zdominuję go…”