MMA PLNajnowszeBez kategoriiPojedynek o tytuł mistrzowski ACB w wadze ciężkiej 6 lutego na Torwarze

Pojedynek o tytuł mistrzowski ACB w wadze ciężkiej 6 lutego na Torwarze

Zwieńczeniem gali ACB 29, która odbędzie się 6 lutego na warszawskim Torwarze, będzie pojedynek o pas ACB w kategorii ciężkiej pomiędzy Dagestańczykiem Salimgirey’em Rasulovem (MMA 14-6) i Czeczenem Zelimkhanem Umievem (MMA 5-0). Zawodnicy zapowiadają widowiskowy pojedynek i sportowe emocje.

Nie od dziś wiadomo, że fajerwerki w królewskiej kategorii wiodą prym wśród pasjonatów mieszanych sztuk walki. Tutaj jeden cios i jeden błąd mogą zadecydować o wygranej.  Atmosferę podkręca fakt, że obaj zawodnicy na drodze do mistrzowskiego pojedynku krzyżowali rękawice z Polakami!

„Cieszymy się, że to właśnie nad Wisłą i w obecności polskich fanów rozstrzygną się losy dywizji ciężkiej ACB”

– mówi Baysangur Edelbiev, przedstawiciel organizacji Absolute Championship Berkut w Polsce.

W walce wieczoru zmierzą się dwaj zawodnicy ze wschodu. Dagestańczyk Salimgirey Rasulov przygodę ze sztukami walki rozpoczynał od boksu i sandy, w której zdobył Mistrzostwo Świata. Na rosyjskiej scenie MMA występuje od 2007 roku. Zanim podpisał kontrakt z ACB, notował występy dla najlepszych organizacji za Bugiem takich, jak M-1, rostowskie ProFC, a nawet syberyjska Draka. 30-latek z Machaczkały oprócz występów na profesjonalnej scenie MMA, cały czas odnosi sukcesy na zawodach amatorskich w sambo i rukopasznym boju. W tych dyscyplinach posiada również klasę mistrzowską. W 2012 roku podczas gali we Władywostoku Rasulov miał okazję zmierzyć się z Marcinem Różalskim. Rosjanin udowodnił, że posiada naprawdę solidne dagestańskie przygotowanie zapaśnicze i bez większych problemów wypunktował sprowadzeniami Płockiego Barbarzyńcę. Od tamtej pory przegrywał tylko raz, z doskonale kojarzonym w Polsce kickbokserem z Krainy Kangurów – Peterem Grahamem.

„Planuję zwyciężyć swoją techniką w stójce i przygotowaniem fizycznym. Sądzę, że w tych aspektach będę mieć przewagę. Zamierzam dużo pracować z dystansu i nie dać się sprowadzić do parteru. Chciałbym powiedzieć mojemu rywalowi, że mam do nieego ogromny szacunek i życzę mu powodzenia w walce. Myślę, że nie zawiedziemy kibiców i pokażemy bardzo widowiskowy i ciekawy pojedynek”

– zdradza Salimgirey Rasulov.

W ubiegłym roku zawodnik klubu Fighting Eagle / Dagger spędził wiele miesięcy na salach treningowych. Szczególnie wartościowy był obóz przygotowawczy w Starym Oskole z legendarnym Fedorem Emelianenko, mistrzem Bellatora Vitaliyem Minakovem i zawodnikiem UFC Konstantinem Erokhinem. Rasulov mocno poprawił technikę i kondycję, która nie należała do jego mocnych stron. Owocem wyjazdu do „Ostatniego Cara” było zwycięstwo w Grand Prix ACB w wadze ciężkiej. Na drodze do finału zatrzymał Brazylijczyka Alexa Modelliego i po niejednogłośnej decyzji pokonał Czeczena Mukhomada Vakhaeva. Podczas październikowej imprezy ACB 24 rozprawił się w zaledwie 25 sekund z czołowym polskim ciężkim Michałem Andryszakiem! Dagestańczyk wyłączył „Longera” ciosami sierpowymi. Tym sukcesem zapewnił sobie przepustkę do walki o pas z Zelmikhanem Umievem.
Niepokonany mistrz organizacji ACB w wadze ciężkiej Zelimkhan Umiev nie ma na koncie tak bogatego doświadczenia, jak pretendent, ale to w pełni ukształtowany zawodnik. 34-letni Czeczen wywodzi się z sambo. Po zdobyciu medali na Mistrzostwach Rosji i Europy w Sambo Bojowym w 2014 roku zdecydował się przejść do MMA. Do tej pory utalentowany Umiev może pochwalić się pięcioma wygranymi z rzędu i niesplamionym porażką zawodowym rekordem.

Reprezentant klubu Akhmat nie występował od października 2014 roku, kiedy to na gali ACB w Groznym zwyciężył na punkty z dużo bardziej doświadczonym częstochowskim kolosem Jackiem „Godzillą” Czajczyńskim. Po zaleczeniu starych kontuzji Czeczen w doskonałym nastroju wraca do klatki, aby bronić tytułu mistrzowskiego.

„Jestem optymistycznie nastawiony do pojedynku, już nie mogę doczekać się, kiedy wejdę do klatki. Chciałbym popracować na wszystkich płaszczyznach. Wydaje mi się, że w niczym nie ustępuję mojemu przeciwnikowi. Jestem przygotowany na jakikolwiek scenariusz. Jak każdy zawodnik chciałbym bardzo zakończyć pojedynek przed czasem, ale nie będę patrzył w przód, ponieważ nigdy nie wiadomo, jak potoczy się pojedynek.”

mówi Zelimkhan Umiev.

Walka zapowiada się tym bardziej ciekawie, że niecodziennie zdarza się, że w roli faworyta występuje pretendent. Obecny mistrz góruje jednak warunkami fizycznymi i na pewno  nie odda pasa mistrzowskiego za małą cenę. Ten ważny dla organizacji ACB pojedynek już 6 lutego na Torwarze!

Informacja prasowa.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis