MMA PLNajnowszeUFCWhite o walce Jones kontra Miocic: Zwycięzca powinien walczyć z Aspinallem! [WIDEO]

White o walce Jones kontra Miocic: Zwycięzca powinien walczyć z Aspinallem! [WIDEO]

Wczoraj wieczorem odbyła się konferencja przed galą UFC 309. W jej trakcie Dana White w obecności „Bonesa” przyznał, że zwycięzca walki Jones vs. Miocic powinien zawalczyć z Tomem Aspinallem! Bezcenna reakcja tłumu, który zaczął skandować imię tymczasowego mistrza UFC!

Już w ten weekend odbędzie się gala UFC 309. Będzie to wydarzenie, które miejsce będzie mieć w Nowym Jorku, gdzie naprzeciw siebie staną chociażby Jon Jones oraz Stipe Miocic. Będzie to walka o tytuł mistrza dywizji ciężkiej UFC, który w tym momencie należy do Jona.

Otóż Jones uzyskał ten tytuł półtora roku temu na gali UFC 285. Wtedy to Jon Jones właśnie zmiażdżył Cyrila Gane’a, zostając mistrzem kategorii ciężkiej UFC. Stając do walki z Miociciem, stanie przy okazji do pierwszej obrony tego tytułu.

Dana White o walce Jones kontra Miocic!

W trakcie trwania konferencji jedna z osób z zebranej publiczności podeszła do mikrofonu i zadowala sternikowi UFC niezwykle istotne pytanie. Mianowicie dotyczyło ono tego, czy zwycięzca main eventu UFC 309, a zarazem mistrz wagi ciężkiej powinien stoczyć następną walkę z Tomem Aspinallem. Dana White zszokował wówczas wszystkich poniższą wypowiedzią:

Zwycięzca absolutnie powinien walczyć z Tomem Aspinallem.

Te słowa prosto z ust szefa UFC wzbudziły ogromną wrzawę zgromadzonej publiczności. Ludzie zaczęli skandować „Tommy, Tommy”, podczas gdy Jones oraz Miocic byli wyraźnie zakłopotani. Panowie zdali się jedynie na niepewne uśmiechy.

ZOBACZ TAKŻE: Rębecki chce walki z Benoit Saint-Denis! Nie widzi na to jednak dużych szans

Wiele się mówi o tym, że Jon powinien wreszcie skrzyżować rękawice z Anglikiem. Mimo to jednak Amerykanin jest daleki od realizacji tego pomysłu. Co ciekawe, istnienie niestety nie małe ryzyko, że po „Bones” po swoim najbliższym występie… ogłosi emeryturę.

Jones to niewątpliwie G.O.A.T., jednakże wzięcie przez niego walki z Aspinallem oraz wygrana z zawodnikiem z Wysp z pewnością wzniosłaby go ponad niebiosa. Tom jest jednak w tym momencie dużym zagrożeniem dla Jonesa, więc możemy być raczej pewni, że przyjdzie nam się obyć smakiem.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis