Owczarz nie zakładała porażki na FAME i uważa, że nie przegrała walki z Linkiewicz
Od walki Karoliny Owczarz z Martą Linkiewicz minelo niż trochę czasu. Emocje opadły, jednakże optyka byłej zawodniczki KSW nie uległa zmianie. W dalszym ciągu uważa, że nie przegrała pojedynku z „Linki”, jednakże respektuje werdykt sędziowski.
Ogłoszenie Karoliny Owczarz jako jednej z bohaterek gali FAME na PGE Narodowym zostało różnorako odebrane przez widownię freak fightów. Pewna część ciepło ją przywitała, z kolei druga w wulgarnych słowach zapraszała ją do opuszczenia FAME’u.
Nie wpłynęło to oczywiście w żadnym stopniu na to, że Karolina wzięła udział w wydarzeniu FAME: ULTIMATE. Była to gala, która odbyła się 31 sierpnia na PGE Narodowym w Warszawie. W jej trakcie mogliśmy ujrzeć aż 14 pojedynków w różnych formułach, w tym połowę turniejowych, które odbyły się w Klatce Rzymskiej. Przy okazji tego eventu mogliśmy ujrzeć zaledwie jedną potyczkę płci pięknej z e której naprzeciw siebie stanęły właśnie Owczarz z Linkiewicz.
Była to wyrównana batalia stójkowa, która cały czas trzymała w napięciu. Trwała ona 3 rundy, po których ciężko było wskazać zwyciężczynię. Sędziowie jednak musieli sprostać temu zadaniu i wskazali właśnie Martę Linkiewicz triumfatorką. Po dziś dzień wiele osób nie zgadza się z tym werdyktem, a jedną z nich jest sama Karola. Otóż prezenterka przegrywając konfrontację z freakiem, przypięczętowała swoje odejście z szeregów organizacji KSW. Tak jak miało to miejsce w przypadku Marcina Wrzoska – po porażce z freakiem w KSW miejsca już nie ma.
ZOBACZ TAKŻE: Wielki Bu chce charytatywnej walki z Omielańczukiem. Celem lepsze jutro jego córki!
Karolina Owczarz nie przegrała walki z Linkiewicz?
Ostatnio była dziennikarka Polsatu umożliwiła swoim odbiorcom zadanie paru pytań za pomocą Instragrama. Parę z nich dotyczyło jej angażu w FAME oraz porażki w starciu z „Linkimaster”. Wypowiedzi Karoliny odnośnie tych tematów poniżej:
Zawsze można zrobić więcej, ale wciąż nie uważam, żebym tę walkę przegrała. Werdykt był, jaki był, ale na szczęście świat się na tym nie kończy.
Ponadto dała jasno do zrozumienia, że nie trzyma w sobie żalu i jest pogodzona z bieżącą sytuacją:
Nie zakładałam, że tak się wydarzy, ale oczywiście musiałam brać tę ewentualność pod uwagę. Mimo wszystko zrobiłam to, a w życiu podejmuję bardzo świadome decyzje. Uważam, że nic się w życiu nie dzieje bez przyczyny.
Co z dalszym losem Karoliny? Będzie starała się dalej toczyć pojedynki sportowe w innych organizacjach, czy może jednak na dłużej się zwiąże z organizacją FAME?