Ronda Rousey gratuluje Holly Holm
Zanim jeszcze oficjalnie zaczęła pełnić swoje obowiązki prowadzącego popularny program „Saturday Night Live”, Ronda Rousey poświęciła trochę czasu, by pogratulować Holly Holm jej zwycięstwa na UFC 193, w listopadzie zeszłego roku.
Rousey jest raptem trzecią kobietą i pierwszym zawodnikiem sztuk walki, który poprowadził ten komediowy show.
Zaraz po wyjściu na scenę, Rousey przyznała, że jest to pierwszy raz od jej przegranej i utraty pasa wagi koguciej kobiet, kiedy oficjalnie zwraca się do fanów.
Zrobiła to wszystko z uśmiechem na ustach i w końcu pogratulowała Holly Holm zwycięstwa:
„To jest pierwszy raz jak mówię do swoich fanów od momentu, kiedy przegrałam z Holly Holm w listopadzie. Tę walkę Holly zasłużyła by wygrać. Chciałam tylko zająć minutkę i najszczerzej jej pogratulować.”
Rousey nie została po pamiętnej walce, by udzielić jakiegokolwiek wywiadu. Została zawieziona do lokalnego, szpitala, by zbadać wargę, która została rozcięta podczas walki z Holm.
Od tamtej pory Rousey siedziała cichutko jak mysz pod miotłą i nigdy nie pogratulowała Holm jej zwycięstwa.
Nowa mistrzyni wcale nie miała jej tego za złe i nie żywiła żadnej urazy do „Rowdy”:
„Myślę, że Ronda doświadczyła przegranej w inny sposób. Nigdy wcześniej tak nie zareagowała, więc wydaje mi się, że sporo tu emocji. Mnie wcale to nie rusza. Nie będę marnowała na myślenie o tym energii.”