MMA PLNajnowszeDamian Janikowski„Zmiótłby mnie z planszy” – Janikowski szczerze o walce z Pudzianowskim!

„Zmiótłby mnie z planszy” – Janikowski szczerze o walce z Pudzianowskim!

Czy w przyszłości może się odbyć walka „Damiano” kontra „Pudzian”? Damian Janikowski szczerze o potencjalnej walce z Mariuszem Pudzianowskim!

Dziś dowiedzieliśmy się o tym, że Damian Janikowski będzie jednym z bohaterów gali KSW 100. Zmierzy się na niej z Piotrem Kuberskim, a zwycięzca ich pojedynku prawdopodobnie będzie drugi w kolejce do walki o pas po Mamedzie.

Mariusz Pudzianowski również wystąpi na tej jubileuszowej gali. Jego przeciwnika jednak jeszcze nie poznaliśmy. Tak jak z resztą pewnie sam „Pudzian”, który pewnie jeszcze nie podjął decyzji odnośnie rywala. Mówi się wiele o Łukaszu Parobcu i jest to chyba najbardziej prawdopodobny scenariusz.

Wcześniej w stronę Mariusza wychylali się chociażby Sebastian Przybysz czy Oli Thompson. Obaj wyrazili chęć na walkę ze strongmanem. Czy podobnie jest w przypadku byłego pretendenta dywizji średniej KSW?

Janikowski o walce z Mariuszem Pudzianowskim!

Damian w rozmowie dla „FightSport” otrzymał pytanie o to, czy byłaby możliwość, żeby to on się zmierzył z Mariuszem Pudzianowskim:

Już kiedyś się odbiłem od większego Szymona Kołeckiego, także myślę, że „Pudzian” by mnie zmiótł z planszy. Nie tyle, co bym się bał tej walki, tylko nie chciałbym, bo wiem o tym, żebym przegrał. Nie wiem, wystarczyłoby, żeby się na mnie położył albo by mnie kopnął, to by mnie połamał. Myślę, że tutaj bardziej dbałbym i myślał o swoim zdrowiu, niż o gaży, którą bym dostał, walcząc z „Pudzianem”. W ogóle pewnie nawet nie było zalążka, żeby mnie zestawić z „Pudzianem”. Jestem po prostu za małym gościem do niego.

Janikowski z pewnością nie jest zainteresowany taką konfrontacją. Inny zawodnik z jego dywizji za to raczej chciałby stoczyć pojedynek z Pudzianowskim. I to nie byle jaki, a rewanżowy, gdyż mowa oczywiście o Michale Materli. Czy Materla stoczy kiedyś rewanż z Janikowskim bądź „Pudzianem”?

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis