Dricus Du Plessis o beefie z Adesanyą: To żaden fejk!
Aktualny mistrz wagi średniej UFC Dricus Du Plessis wypowiedział się szeroko o beffie z Israelem Adesanyą, którego kolejną część oglądaliśmy przy okazji ostatniej gali UFC 305 w Perth. Afrykaner przekonuje, że niechęć do Nigeryjczyka z jego strony nie jest udawana.
Przypominamy, że Israel Adesanya i Drucis Du Plessis zmierzyli się ze sobą po raz kolejny, tym razem w walce wieczoru gali UFC 305. Były mistrz KSW mimo tego, iż był dominowany przez Adesanyę, ostatecznie zdołał Afrykanina poddać i obronić posiadany przez siebie tytuł mistrzowski wagi średniej UFC.
A akcja kończąca tamto starcie, o której mówiło się głośno na całym świecie do sprawdzenia poniżej:
- ZOBACZ TAKŻE: BANDA wchodzi do gry! GROMDA 18 już 6 września [WIDEO]
Dricus Du Plessis o beefie z Adesanyą: To żaden fejk!
Na konferencji prasowej po gali UFC 305 w Perth, Dricus Du Plessis przekonywał, że cała niechęć między nim a Israelem Adesanyą to kwestia różnicy charakterów i nie ma w niej żadnego udawania:
„Cały czas to powtarzam: niechęć do Adesnayi to nie fejk. Tutaj nic nie było odawane. Fakt, że nie lubimy siebie na płaszczyźnie osobistej nie był udawany. Na pewno nie z mojej strony. Nie mówię, że nie nawidzę Adesanyi. Nie chodzę i nie gadam tak cały czas. Ale gdybyśmy byli w sytuacji towarzyskiej, to pewnie nie usiadłbym koło niego przy stole.”
DDP zaznaczył także, że szanuje Adesanyę, ale tylko przez pryzmat osiągnięć sportowych:
„Nie mogę mu odmówić osiągnięć i za to go szanuję. Nie można udawać, że nie widzi się tego, co osiągnął Trzeba by być idiotą. To człowiek, który dokonał wielkich rzeczy w sporcie. A dla mnie to dowód, że sport łączy ludzi pod pewnym kątem.”