Elżbieta Wójcik przegrywa po zaciętej walce. Nie będzie kolejnego medalu polskiego boksu w Paryżu
Elżebieta Wójcik przegrała z Atheyną Bibeichi Bylon niejednogłośną decyzją w ćwierćfinale Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Ozacza to koniec marzeń o medalu olimpijskim polskiej pięściarki.
Zawodniczki doskakiwały od czasu do czasu z ciosami. Często walka przenosiła się też do klinczu. Wójcik nieco prowokacyjnie walczyła z opuszczonymi rękami i próbował ustrzelić rywalkę obszernym sierpowym. Pojedynek nie należał do najpiękniejszych. Sędzia ringowa dość często musiała interweniować. Upominała jedna i drugą zawodniczkę. Bylon w drugiej rundzie przeszła do ataku. Reprezentantka Panamy dysponowała dobrymi warunkami fizycznymi i starała się z tego korzystać. Wójcik próbowała doskakiwać z ciosami. Wciąż często oglądaliśmy brudną rywalizację w klinczu. Bylon rzucała obszerne ciosy, ale Polka dobrze ich unikała. Wyrównana rywalizacja w olimpijskim ringu. Znakomity cios Wójcik w końcówce rundy, potem dołożyła jeszcze kolejny. Świetna końcówka polskiej pięściarki.
Walka była bardzo wyrównana. Decyzja sędziów była niejednogłośna. Niestety trzech z nich zdecydowało, że pojedynek wygrała rozstawiona z numerem 7 reprezentantka Panamy, dwóch sędziów punktowało zaś walkę na korzyść Polki. Punktacja była następująca 29-28, 29-28, 28-29, 27-30, 29-28 dla Bylon.
Wójcik nie dołączy więc do Julii Szeremety, która ma już pewny medal i w przyszłym tygodniu na kortach Rolanda Garrosa zawalczy w olimpijskim półfinale.