Taazy o walce z Ciosem: Mogę nawet jedną ręką! [WIDEO]

Wczoraj odbyła się gala PRIME MMA 9. W jej trakcie doszło do pojedynku Kamila Mataczyńskiego vs. Robert Pasut, który zakończył się jednogłośną decyzją sędziowską. W wywiadzie po walce “Taazy” w ostrych słowach wypowiedział się o swoim nemezis, Adrianie Ciosie!

Starcie Roberta Pasuta z “Taazym” zapowiadało się przed galą jako jedno z najbardziej wyrównanych. Finalnie mieliśmy do czynienia z dość klarownie rysującą się przewagą streamera.

Cała walka odbyła się tak naprawdę pod dyktando Mataczyńskiego. Pasut miał swoje momenty w drugiej rundzie, gdy parę jego uderzeń doszło celu, a także w trzeciej, kiedy udanie obalił rywala. Nie przyczyniło się to jednak w znaczny sposób do czegokolwiek na korzyść Pasuta. W związku z tym usłyszawszy ostatni gong, który kończył pojedynek, wszyscy widzieliśmy, jaki będzie werdykt.

Taazy chciałby walki z Adrianem Ciosem!

Streamer pokazał się wczoraj z naprawdę dobrej strony. Zapowiedział nawet, że chciałby kiedyś zmierzyć się z którymś z braci Tyburskich. Wie jednak, że to jeszcze nie ten moment i potrzebuje kilku miesięcy ciężkich treningów, żeby móc rywalizować z bliźniakami.

Pamiętacie, jak za kulisami konferencji PRIME doszło do rękoczynów pomiędzy Kamilem, a Adrianem Ciosem? “Taazy” wrócił myślami do tej sytuacji oraz wypowiedział się na temat potencjalnej walki z Adrianem:

Bardzo łatwa walka, ale niezbyt ambitna. W federacji coś mówili, że chcą taką walkę. Ja bym mógł. Czuję do niego w ch*j złą krew, bo wyje*ał gościowi w plecy. Mi też wyje*ał liścia i ja tak tego nie zostawię. Gościu wyje*ał mi liścia, poniżył mnie, nie wie z kim zaczął. Może do innych fisiować, a nie do mnie ku*wa. Chciałbym toczyć bardziej ambitne walki, ale w sumie to mnie wku*wił, więc mogę go naje*bać ku*wa nawet jedną ręką.

“Taazy” zaprezentował się naprawdę kapitalnie. Widać, że jego słowa mają odzwierciedlenie w stanie faktycznym. Mowa oczywiście o tym, iż Kamil niejednokrotnie powtarzał, że lubi się bić i czuje do tego dryg. Kto kolejny dla “Taazy’ego”?