MMA PLNajnowszeFAME MMAFerrari po konferencji FAME: Tyle czasu do mnie gadał jak do ścierwa, a teraz co? [WIDEO]

Ferrari po konferencji FAME: Tyle czasu do mnie gadał jak do ścierwa, a teraz co? [WIDEO]

Konferencja FAME już za nami. „Ferrari”, który był jednym z jej uczestników, znany jest z gry medialnej przed każdą galą. Tym razem jednak był nienaturalnie spokojny. Amadeusz tłumaczy, dlaczego tak było!

Jednym z głównych starć wielkiej gali FAME 22 na PGE Narodowym jest rewanżowa walka Amadeusza Roślika z Kamilem Łaszczykiem. Ich pierwszy pojedynek był wprost nieprawdopodobny, a w związku z tym fani nie mogą się już doczekać ich drugiej batalii.

Pierwszy raz panowie stanęli w szranki półtora roku temu w main evencie gali FAME 17. Pomimo dominacji Amadeusza to „Szczurek” wygrał pojedynek na 8 sekund przed końcem widowiska! Prawdopodobnie jest to walka, której nigdy nie zapomnimy i oby obaj zawodnicy dostarczyli nam równie wielkich emocji w swoim drugim starciu.

Przed pierwszą walką fighterzy pałali do siebie nienawiścią. Ich konfrontacja była przepełniona negatywnym ładunkiem emocjonalnym, który teraz tak jakby zanikł. Amadeusz oraz Kamil wymienili się paroma zdaniami podczas dzisiejszej konferencji, aczkolwiek brzmiało to bardziej jak koleżeńska dyskusja, aniżeli kłótnia.

Ferrari o relacjach z Łaszczykiem!

Amadeusz w rozmowie dla naszego portalu z Adrianem Węgierskim wyznał, że spodziewał się dziś innej atmosfery. Przedstawił swoją perspektywę na aktualny spór ze swoim aktualnym rywalem:

Myślałem, że będzie inna otoczka niż dzisiaj. Już trochę zapomniałem, z czym on mi to nie naubliżał. Muszę sobie to wszystko przypomnieć. Tyle miesięcy do mnie gadał, jak do największego ścierwa, a przyszło co do czego to jest miły, a nawet podziękował. Muszę to sobie wszystko odświeżyć, żeby nie nabrać się na piękne słówka i oczka.

Amadeusz otrzymał także pytanie o to, czy planowo miał wziąć udział w kolejnym, wielkim turnieju FAME. „Ferrari” przyznał, że sprawa nie do końca była klarowna, ale i tak już miał dogadywaną walkę z Łaszczykiem, która go bardziej satysfakcjonuje:

Początkowo ten turniej miał być znowu w wadze 80 czy tam 84. Miałem tam walczyć, natomiast jak już była mowa o tej cięższej wadze to propozycji nie otrzymałem. (…) Tym bardziej, że zanim to wymyślili to już trwały rozmowy z Łaszczykiem. No i w sumie nawet wolę tę walkę. Zmażę sobie tę porażkę.

Rewanżowe starcie „Ferrari” vs. „Szczurek” na pewno będzie jednym z najbardziej emocjonujących pojedynków. Intryguje trochę nastawienie pięściarza, który zapowiada, że wyjdzie do walki bez presji, z nastawieniem na dobrą zabawę. Jedno jest pewne…będą fajerwerki!

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis