KSW 95: Tymoteusz Łopaczyk pewnie pokonał Briana Hooia. Lowkicki i obalenia kluczem do zwycięstwa
Tymoteusz Łopaczyk (12-3) zdecydowanie pokonał Briana Hooia (19-12, 1 N/C) podczas gali KSW 95 w Olsztynie.
Miejsce na środku klatki zajął Hooi. Łopaczyk dobrze pracował jednak lowkickami. Po kolejnych kopnięciach Holender tracił równowagę. „Miodożer” znakomicie zaskoczył go też krótką serią. Hooi ciągle szukał swojej okazji, ale zadawał mało ciosów, a jeśli w ogóle to najczęściej pudłował. Łopaczyk konsekwentnie dewastował zaś jego nogę kolejnymi kopnięciami.
W drugiej rundzie Hooi trafił kilka razy dość dobrze. Łopaczyk jednak również świetnie prezentował się w stójce. Były mistrz Babilon MMA i Armia Fight Night dobrze schodził z linii ciosów a sam dobrze punktował rywala. Łopaczyk znakomicie kontrował Hoelndra. Na dwie minuty przed końcem rundy zdołał też obalić. Hooi próbował wstać, ale znowu został sprowadzony na matę, tym razem przy siatce. „Miodożer” zaszedł za jego plecy i zadał sporo mocnych ciosów. Próbował też duszenia.
Łopaczyk błyskawicznie obalił rywala na początku rundy trzeciej. Zawodnik Skra Fight Club i Nemesis Pro Team kontrolował Holendra. Polak metodycznie pracował z góry Obijał przeciwnika do końca rundy.
Werdykt w tej walce był dość oczywisty. Łopaczyk wygrał jednogłośnie – wszyscy w stosunku 30-27. Zaliczył tym bardzo udany debiut w Federacji KSW.