FEN 53: Cezary Oleksiejczuk udanie wraca i pokonuje twardego Kazacha! Pełna dominacja!
Cezary Oleksiejczuk (13-3, 5 KO, 2 SUB) wraca na odpowiednie tory podczas main eventu Fight Exclusive Night 53. Polak stoczył swój ostatni pojedynek w polskiej organizacji. Niewykluczone, że teraz Cezary przejdzie do innej federacji.
Cezary jeszcze nie tak dawno mógł pochwalić się passą dziewięciu zwycięstw z rzędu. Mówiło się, że już Fight Exclusive Night to za małe miejsce dla 24-latka, któremu coraz ciężej ściągnąć kogoś kto mocno zagrozi. Cezary miał aspiracje, aby trafić do UFC, albo do Contender Series, gdzie powalczy o kontrakt. Dobrym testem miała być grudniowa walka na gali Khan Fight 3 w Turcji. Polak w tym starciu doznał bolesnej przegranej. Cezary na całym dystansie został zdominowany i pokonany ostatecznie jednogłośną decyzją sędziów w starciu z niepokonanym Alibegiem Rasulovem.
Pewne zwycięstwo!
Obaj rozpoczęli od pracy niskimi kopnięciami. Kazach trafił mocnym ciosem, po którym widzieliśmy rozcięcie na twarzy Polaka. Bauyrzhan był niebezpieczny, ale zbierał naprawdę dużo ciosów. Cezary w pewnym momencie parę razy wstrząsnął rywalem. Wydawało się, że jest naprawdę blisko ciężkiego nokautu… Kazachstan przetrwał straszliwy kryzys. Oleksiejczuk zdobył zdecydowaną przewagę.
W drugiej rundzie akcje Kuanyshbayeva wydawały się już bez przekonania. Oleksiejczuk szukał high-kicka. Cezary był zdecydowanie szybszy czym zyskiwał coraz to większą przewagę. W końcówce Cezary miał rywala na widelcu – była też próba kolana z wyskoku.
W trzeciej odsłonie Cezary skupił się na dalszej i konsekwentnej pracy jeżeli chodzi o niskie kopnięcia. Kazach był twardy, ale już ciężko było o coś nowego z jego strony. Oleksiejczuk w ostatnich sekundach rundy trafił kolanem z wyskoku i high-kickiem.
Pojawiło się duże rozcięcie u Kazacha. W przerwie pojawił się lekarz, który nie dopuścił rywala Polaka do czwartej rundy.