UFC 299: Dustin Poirier przetrwał napór rywala i zastopował rewelacyjnego Saint-Denisa [WIDEO]
Dustin Poirier (30-8, 1 N/C) efektownie skończył Benoit Saint-Denisa (13-2, 1 N/C) w co-main evencie gali UFC 299.
Po kilku niskich kopnięciach z obu stron to Saint-Denis ruszył na rywala. Wpadł co prawda w gilotynę, ale szybko z niej uciekł. Francuz trzymał rywala w klamrze a potem próbował zajścia za plecy. Poirier zrzucił go jednak. W stójce oglądaliśmy mocne wymiany, w których przeważa jednak Saint-Denis. Amerykanin nie zrażał się jednak i próbował odpowiadać w kontrze. Ataki Francuza były bardzo mocne. „God of War” sprowadził walkę do parteru, gdzie znalazł się za plecami oponenta. W samej końcówce próbował jeszcze wyciągnąć rękę Poiriera do techniki kończącej, ale było za późno by mogła być ona skuteczna.
Poirier na samym początku rundy drugiej trafił potężnym podbródkowym i znowu spróbował gilotyny. I tym razem jednak Saint-Denis się uwolnił. Francuz zaszedł za plecy byłego tymczasowego mistrza wagi lekkiej. Poirier znakomicie odwrócił jednak pozycję. Potem zawodnicy wrócili na nogi. Saint-Denis cały czas szedł do przodu, ale był już potwornie zmęczony. Poirier raz po raz trafiał go naprawdę mocno. W końcu „Diamond” przymierzył tak potężnie, że rywal padł na deski. Amerykanin dołożył jeszcze jeden cios w parterze, ale było to już zbędne. Koniec walki!
Dustin Poirier w świetnym stylu wrócił po porażce z Justinem Gaethje. Amerykanin potwierdził, że wciąż należy do ścisłej czołówki wagi lekkiej UFC.