UFC 299: Jack Della Maddalena odwrócił losy walki i efektownie skończył Gilberta Burnsa [WIDEO]

Jack Della Maddalena (17-2) skończył przed czasem Gilberta Burnsa (22-7) na gali UFC 299 w Miami.

Burns zaczął dobrze od kilku mocnych kopnięć. Po minucie ruszył po jedną nogę i obalił rywala. Della Maddalena zdołał się podnieść, ale nadal był trzymany przez Brazylijczyka. W końcu wyswobodził się atakując przy okazji kolanem. Australijczyk zajął miejsce w środku klatki i kilkukrotnie trafił naprawdę solidnie. Burns jednak też mu odpowiadał. Na dodatek „Durinho” w samej końcówce zanurkował pod ciosem i obalił rywala.

Della Maddalena wywierał presję na rywalu na początku rundy. Burns odpowiedział na to obaleniem. Australijczyk zdołał jednak wrócić na nogi. Zawodnik mogący pochwalić się serią znakomitą serią zwycięstw punktował, ale przeciwnik odpowiadał mocniejszymi ciosami. Burns trafił potężnym overhandem a zaraz potem po raz kolejny świetnie wszedł w nogi rywala. Były pretendent w końcówce zaszedł też za plecy.

Australijczyk podobnie jak w poprzedniej rundzie szedł do przodu z ciosami. Kilka razy trafił naprawdę mocno. Burns zdawał sobie sprawę, że ma problemy w stójce i złapał klincz. Brazylijczyk był zdeterminowany i zaciągnął rywala do parteru. Potem udało mu się też po raz kolejny zajść za jego plecy. „Durinho” szukał okazji do przełożenia ręki pod brodą rywala. Della Maddalena wywinął się jednak Brazylijczykowi a gdy ten znowu próbował obalić trafił go bardzo mocno kolanem. Naruszony Burns po chwili się przewrócił. Australijczyk rozpoczął bardzo mocne ground&pound, które zwieńczył brutalnymi łokciami. Znakomite zakończenie pojedynku!

Della Maddalena odniósł najważniejsze zwycięstwo w karierze. Była to też 17. walka z rzędu wygrana przez tego zawodnika.