UFC 299: Mateusz Gamrot pokonał dos Anjosa. Były mistrz KSW lepszy od byłego mistrza UFC
Mateusz Gamrot (24-2, 1 N/C) pokonał Rafaela dos Anjosa (32-16) jednogłośną decyzją na gali UFC 299 w Miami.
Gamrot od razu zajął środek oktagonu i ruszył z ciosami. Polak próbował zejść do parteru, ale nadział się na kopnięcie. Były podwójny mistrz KSW był w niemałych tarapatach, ale ostatecznie zdecydował się na klincz i doszedł do siebie. Dos Anjos rozpuścił ręce i zaliczał sukcesy w swoich ofensywnych akcjach. Gamrot po raz kolejny zdecydował się na obalenie, tym razem zrobił to skutecznie. Zawodnik Czerwonego Smoka trenujący też w American Top Team bardzo dobrze przeszedł do półgardy, kontrolował oponenta i atakował lewą ręką do końca rundy.
Na początku drugiej rundy zaatakował dos Anjos. „Gamer” odpowiedział jednak dobrym kopnięciem pod lewy a potem zainicjował też klincz. Polak trzymał rywala pod siatką przez kilkadziesiąt sekund. Później Gamrot dobrze zszedł pod ciosem rywala i zapiął klamrę za plecami byłego mistrza wagi lekkiej UFC. Na twarzy Brazylijczyka pojawiła się też krew. Polak znowu świetnie obniżył pozycję i zaliczył kolejne obalenie. Doświadczony RDA wrócił jednak na nogi. Gamrot całkiem nieźle pracował ciosami prostymi.
Również na początku rundy trzeciej „Gamer” dobrze trafił kilkoma prostymi. Potem po raz kolejny zszedł pod ciosami rywala i obalił. Niestety nie skontrolował dos Anjosa i nastąpił szybki powrót do stójki. Brazylijczyk wywiera presję, ale „Gamer” nie zamierzał dostosowywać się do rywala. Polak dobrze punktował walcząc na wstecznym i raz po raz szukał okazji do przenoszenia walki do parteru bądź przynajmniej klinczu. W końcówce pojedynku Gamrot trafił jeszcze dobrą kombinację zaznaczając w ten sposób swoją przewagę.
29-28, 29-28, 30-27 – wszyscy sędziowie jednogłośnie uznali, że walkę wygrał Mateusz Gamrot.