Maciej „Irokez” Jewtuszko przed ostatnią walką w karierze: Czas jednak ucieka, muszę to zrobić teraz
Maciej „Irokez” Jewtuszko znajduje się kilka dni przed stoczeniem swojej ostatniej walki w zawodowej karierze. Popularny zawodnik swój „last dance” zaliczy już 16 maja na gali XTB KSW 92 w Arenie Gorzów. Jego rywalem będzie Marius Zaromskis.
„Irokez” o swojej karierze opowiedział w rozmowie opublikowanej na oficjalnej stronie Federacji KSW.
To tam przyznał wprost, że nadszedł czas, by swoją karierę zakończyć właśnie teraz.
Maciej „Irokez” Jewtuszko przed ostatnią walką w karierze: Czas jednak ucieka, muszę to zrobić teraz
„Nadszedł ten czas. Odwlekaliśmy decyzję z ostatnią walką przez dwa lata. Czas jednak ucieka, muszę to zrobić teraz, bo z każdym kolejnym dniem nie staję się młodszy.”
Jewtuszko może pochwalić się w swoim zawodniczym CV kontraktem z organizacją UFC, w której walczył w 2011 roku. Sam jednak przyznał, że to właśnie w tym okresie zaczęły pojawiać się u niego poważne problemy zdrowotne, które ciągną się do dzisiaj:
„Wówczas UFC to była zupełnie inna liga. Było mniej gal, mniej zawodników i biła się tam sama czołówka. Nie było łatwo się tam dostać i utrzymać się w ich szeregach. Przed walką w UFC miałem bardzo mocne jednostki treningowe. Sparowałem z zawodnikami dużo cięższymi od siebie, z Michałem Materlą czy z Tomkiem Narkunem, a ja przecież ważyłem wówczas tylko w okolicach 80 kg. Byłem też zawodnikiem, który nigdy nie odpuszczał, nawet na sparingach. Robiłem wszystko na sto procent, a niestety to i mocne cięcie wagi do kolejnych pojedynków, odciskało swoje piętno na moim organizmie. Pojawiły się kontuzje, które niestety w dużej mierze zatrzymały rozwój mojej kariery. Niczego jednak nie żałuję i bardzo dobrze wspominam dawne dzieje.”