Wiemy kto miał zawalczyć z Parnasse w Paryżu! To byłby hitowy powrót do polskiej organizacji!

Wszystko jasne! Wiemy kto miał zawalczyć z Salahadine Parnasse (18-2) na zbliżającej się gali KSW 93 w Paryżu. Byłby to co ciekawe niespodziewany powrót do polskiej organizacji. Ostatecznie wszystko zakończyło się fiaskiem mimo, że obie organizacje doszły do porozumienia.

Oczywiście Parnasse pozostaje w main evencie, lecz szóstego kwietnia zmierzy się z innym rywalem przed własną publicznością.

Kto nim będzie? Niewykluczone, że Parnasse zmierzy się z Valeriu Mirceą (30-8-1), który w ostatniej walce zdobył tymczasowy tytuł KSW w wadze lekkiej. Mołdawianin w ostatnim starciu przetrwał kryzysy i w czwartej odsłonie poddał mocnego Leo Brichtę. Wcześniej Mircea pokonał przed czasem Borysa Mańkowskiego i Gracjana Szadzińskiego oraz udanie zrewanżował się Romanowi Szymańskiemu.

Kleber Koike Erbst dostał propozycję!

Tak to prawda! Kleber Koike Erbst dostał propozycję powrotu do największej organizacji w naszym kraju. Była to oferta walki z Salahadine Parnsse w Paryżu.

Organizacja KSW i Rizin doszła do porozumienia, ale ostatecznie wszystko zakończyło się fiaskiem – o czym poinformował Martin Lewandowski w rozmowie z TVP Sport.

Akurat mogę ogłosić, że nie będzie to nazwisko. To był Koike Kleber. To był to nazwisko, z kim rozmawiałem. Powiem szczerze, że jestem bardzo rozczarowany dlatego, że prowadziłem rozmowy z jego obecnym pracodawcą, federacją Rizin. Oni też sobie nie poradzili z dograniem tego zawodnika. Myślę, że oferta, którą jemu dałem, zarówno od strony finansowej, powrotu do KSW, co jemu lata temu obiecałem. Walki o pas, możliwość zostania w Rizin, że nie ma tutaj dylematu, tylko właściwie później siedzi na fotelu i wybiera, która walka jest ciekawsza dla niego. Rizin też się na to zgodził. Tak naprawdę to odczuwam, że to jest takie szukanie powodu, przez który nie chcesz wziąć walki, ale tylko cały czas marudzisz. Naprawdę, zdarza się to, są takie przypadki, że nie powie szczerze – nie ten moment, nie ten zawodnik, nie w tej formie…  tu jest właśnie takie błądzenie.