MMA PLNajnowszeUFCUFC on ESPN+ 95: Brandon Royval wygrał z Brandonem Moreno niejednogłośną decyzją. Rewanż za porażkę sprzed kilku lat

UFC on ESPN+ 95: Brandon Royval wygrał z Brandonem Moreno niejednogłośną decyzją. Rewanż za porażkę sprzed kilku lat

Brandon Royval (16-7) pokonał Brandona Moreno (21-8-2) niejednogłośną decyzją w walce wieczoru gali UFC on ESPN+ 95 w Mexico City.

UFC on ESPN+ 95 Brandon Royval

Na początku pojedynku Royval zajął miejsce w środku oktagonu. Wyprowadzał kolejne kopnięcia a krążący po obwodzie Moreno raz po raz kontrował. Meksykanin dobrze zaatakował dwoma ciosami, ale rywal odpowiedział kilkoma prostymi.

Druga runda również zaczęła się od presji ze strony Royvala. Moreno znakomicie jednak trafił obszernym prawym. Były mistrz bronił się przed kolejnymi prostymi i middle kickami a sam trafiał mocnymi ciosami. Meksykanin potrafił złożyć naprawdę efektowne i skuteczne kombinacje. Royval próbował kłuć prostymi, ale większość tych ciosów była blokowana. Reprezentant gospodarzy za to w końcówce rundy zaskoczył go i obalił. Royval znakomicie jednak spróbował z dołu techniki kończącej a ostatecznie uciekł z niekorzystnej pozycji i wrócił do stójki.

Royval dalej sporo kopał. Moreno zaliczył skuteczne obalenie, ale nie utrzymał rywala na macie. Potem Amerykanin trafił zawodnika gospodarzy kopnięciem w krocze co spowodowało krótką przerwę. Po wznowieniu Royval popisał się kilka dobrymi kopnięciami. „Raw Dawg” nie zapominał też o akcjach rękami. Moreno złapał go, ale i tym razem nie skontrolował.

Zawodnicy wagi muszej nadal utrzymywali mocne tempo w czwartej rundzie. Royval bił proste i kopał pod łokieć. Moreno pracował zaś obszernymi ciosami i lowkickami. Amerykanin zdoła zaskoczyć oponenta i dość łatwo go obalić. Walka w parterze nie trwała jednak długo. Royval trafiał częściej niż rywal. Niedawny pretendent miał przewagę w tej rundzie.

Na kilka prostych rywala Moreno odpowiedział mocnym obszernym prawym. Zaraz potem Meksykanin skrócił dystans i zepchnął rywala na siatkę. „The Assassin Baby” nie był jednak aktywny w klinczu i sędzia Herb Dean nakazał powrót na środek oktagonu. Royval wzmocnił tempo i wyprowadzał sporo długich prostych. Ciosy Moreno były rzadsze, ale robiły większe wrażenie. Na dodatek Meksykanin był w stanie sporo blokować. Były mistrz znowu złapał też rywala pod siatką. I tym razem jednak sędzia przerwał to zwarcie. Potem zawodnicy raz jeszcze wzmocnili tempo. Moreno raz jeszcze przytrzymał rywala. W samej końcówce byliśmy zaś świadkami szaleńczych wymian.

O wyniku walki musieli decydować sędziowie. Jeden z nich punktował co prawda pojedynek 49-46 dla Moreno jednak dwaj pozostali dali 48-47 dla Royvala. I to Amerykanin został dziś zwycięzcą.

Panowie spotkali się w oktagonie po raz drugi. Do pierwszego pojedynku doszło w listopadzie 2020 na gali UFC 255. Walkę wygrał Moreno tuż przed końcową syreną kończącą pierwszą rundę. Na takie zakończenie wpływ miała jednak kontuzja Royvala. „Raw Dawg” zrewanżował się więc i stan rywalizacji wynosi 1-1.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis