Sean Strickland miał sprzeczkę ze znanym muzykiem: „Zapytałem go: Co ty na siebie założyłeś?”
Były już mistrz wagi półciężkiej UFC, Sean Strickland miał sprzeczkę ze znanym ameryakńskim muzykiem, którą głośnym echem odbiła się w mediach społecznościowych. Teraz Amerykanin tłumaczy się z niej i przedstawia swoją wersję zdarzeń.
Sytuacja miała miejsce w miniony piątek przy okazji obecności obu mężczyzn na gali PowerSlap w Las Vegas. Strickland w pewnym momencie starł się z muzykiem – Machine Gun Kellym.
Sean Strickland miał sprzeczkę ze znanym muzykiem: „Zapytałem go: Co ty na siebie założyłeś?”
Jeśli jakimś cudem ominął Was zapis tej sprzeczki, to poniżej prezentujemy krótkie wideo, które pokazuje jak Strickland i Machine Gun Kelly ewidentnie nie przypadli sobie do gustu:
Teraz natomiast, na kanale na YouTube, były mistrz wagi średniej UFC przedstawił swoją wersję wydarzeń dotyczącą tamtej sytuacji.
Sean Strickland tak widział tamtą sytuację:
„Luke Trembath przedstawiał mnie wamirowi (Machine Gun Kelly) i ja zaczął się z niego śmiać. Zapytałem go: Co ty na siebie założyłeś? W sensie, co się tutaj do cholery dzieje. Spojrzał na mnie i nie śmiał się, nie zachichotał, ale spojrzał na mnie w stylu: Dlaczego ten facet nie ma do mnie szacunku? Spojrzał na mnie jakbym był jakimś gorszym człowiekiem. Pomyślałem wtedy, że go upokorzę. Potem moja dziewczyna stanęła nam na drodze i powiedziała, żebym wyluzował, a potem mnie wyprowadzono.”
Dalej Strickland wytłumaczył, iż nie lubi celebryckiego podejścia u niektórych znanych osób, które chcą by ich stale podziwiano:
„Musicie zrozumieć, że ci ludzie, którzy przychodzą na te walki na liście to nie ludzie, to celebryci. Są wpływowi. Ja mam kontakt z setkami ludźmi, żyję normalnie, jeżdżę sobie na snowboardzie. Żaden fan nie powie o mnie nic złego, bo was kocham. Ale ci ludzie to nie wy. Nie wyjaśnisz tego, dopóki nie wejdziesz w interakcję z takimi. Dopóki nie znajdziesz się wśród nich. To tak, jakby mieli ten dziwny kompleks Boga. Kiedy jestem w pobliżu to chcę ich wyprostować i przypomnieć, że są tylko ludźmi, takimi samymi jak inni.”