UFC on ESPN+ 94: Robert Bryczek nieudanie debiutuje w UFC. Ihor Potieria lepszy na pełnym dystansie
Robert Bryczek (17-6) nie zaliczy swojego debiutu w UFC do udanych. Ihor Potieria (21-5) pokonał go jednogłośną decyzją na gali UFC on ESPN+ 94 w Las Vegas.
Po kilkudziesięciu sekundach pojedynku Bryczek trafił pierwszym mocnym prawym. Przy jednej z kolejnych akcji trafił rywala palcem w oko. Do oktagonu wkroczył lekarz, ale Potiera ostatecznie kontynuował walkę. Ukrainiec starał się dystansować rywala kolejnymi niskimi kopnięciami. Bryczek raz po raz trafiał jednak kolejnymi mocnymi ciosami. Jeden z nich strącony po ręce trafił jednak w krocze oponenta. To spowodowało kolejną przerwę. Sędzia upomniał Polaka, że kolejny faul zakończy się dla niego odjęciem punktu. Potieira na minutę przed końcem rundy złapał klincz i zapiął klamrę za plecami polskiego zawodnika pod siatką. Nerwowa runda Bryczka, który wyglądał na bardzo zestresowanego swoim debiutem w UFC.
Potieria walczył luźno i więcej trafiał. Trenujący w WCA Fight Team Ukrainiec sprawiał rywalowi sporo problemów. Kapitalnie trafił podbródkowym po zasygnalizowaniu próby obalenia. „Duelist” naprawdę znakomicie prezentował się w oktagonie. Potieria punktował rywala kolejnymi ciosami prostymi.
Ukrainiec trafił lewym sierpowym,, tym samyym odpowiedział jednak Polak. Potem kilkoma mocnymi ciosami przymierzył Potieira. Bryczek był już na granicy nokautu. Wstał, pozostał w walce, ale miał wciąż ogromne problemy. Potieria przymierzył jeszcze łokciami na rozerwaniu klinczu. Były jeszcze kolejne mocne ciosy zawodnika trenującego w WCA. Ukrainiec dobrze pracował także w klinczu kontrolując pojedynek.
Sędziowie byli jednogłośni. Wszyscy wypunktowali zwycięstwo zawodnika z Ukrainy – 30-27, 30-27, 29-28.