Mateusz Masternak po porażce w walce o pas WBO: Chcę mi się płakać
Niestety, Mateusz Masternak nie zdobył pasa mistrzowskiego WBO w kategorii junior ciężkiej, bowiem w pojedynku z Chrisem Billamem-Smithem doznał kontuzji żeber, która wyeliminowała go z kontynuowania starcia przed ósmą rundą. Polak po porażce w walce o pas przyznał, że chce mu się płakać.
Zwłaszcza, że na kartach sędziów prowadził i wszystko zmierzało ku dobremu, czyli ku kolejnej jego wiktorii w karierze, której ukoronowaniem miało być założenie na biodra pasa mistrzowskiego.
Rzeczywistość jednak okazała się brutalna i sportowi bogowie co do Masternaka mieli inne plany:
- ZOBACZ TAKŻE: Mateusz Masternak prowadził zdecydowanie na punkty, ale nie wyszedł do ósmej rundy. Pas WBO nie dla Polaka [WIDEO]
Mateusz Masternak po porażce w walce o pas WBO: Chcę mi się płakać
Masternak w rozmowie z TVP Sport skomentował swoją porażkę w walce wieczoru wczorajszej gali pięściarskiej w Bournemouth. Polak nie ukrywa, że ciężko jest mu ją przyjąć:
„W przedostatniej rundzie poczułem jakieś takie dziwne uczucie, takiego bólu nigdy nie czułem. Poczułem takie przeszycie z żeber w stronę kręgosłupa. Po prostu każdy lewy prosty wyprowadzony, to tak jakby mi ktoś bijał, nóż w serce. Ból niesamowity. W przerwie między rundami nie mogłem wziąć pełnego wdechu. Kiedyś faktycznie miałem w tym miejscu połamane żebra, ale to było z 10-12 lat temu. Od tamtej pory stoczyłem wiele walk i wszystko było ok. Nie mam pojęcia, kiedy to się stało, czy to było po szarpaninie, czy po jakimś uderzeniu. Nie wiem co powiedzieć, jedyne co, to chce mi się płakać.” – przyznał.