FAME Reborn: Maciej Sulęcki zadebiutował we freakach! Został wypunktowany przez Normana Parke!
Za nami najbardziej wyczekiwana walka w środowisku sportowym w Polsce. Swój debiut w walce freakowej zanotował bowiem były mistrz w boksie Maciej „Striczu” Sulęcki. Jego rywalem na gali FAME: Reborn w Altas Arenie był doskonale znany z walk w KSW i FAME MMA Irlandczyk z Północy – Norman Parke.
Starcie to zakontraktowano w zmiennej formule. Boks mieszał się z K-1 w zależności od rundy, która się odbywała. Obaj zawodnicy zaczynali od boksu, druga runda była w K-1 i tak naprzemiennie.
Starcie to zakontraktowano na pięć rund.
FAME: REBORN PPV
W pierwszej rundzie zgodnie z przewidywaniami, lepiej prezentował się Sulęcki, Pięściarz ruszył na Parke i co chwilę wyprowadzał swoje ciosy. Parke walczył będąc zamkniętym za podwójną gardą i z pełnym respektem do Sulęckiego. Czekał na kolejną odsłonę rywalizacji, w której będzie mógł kopać swojego rywala.
W drugiej rundzie Parke szybko ruszył po kopnięcia. Po kilku sekundach kopnął już nogę wykroczną Sulęckiego. „Striczu” jednak był przygotowany na to i kiedy Parke kopał jego nogę wykroczną, to ten ruszał z ciosem prostym lub sierpowym. Jednak mimo wszystko, Norman Parke lepiej czuł się w takiej formule walki i wyglądał nieco lepiej niż Polak.
Co ciekawe w trzeciej rundzie, w której to Sulęcki teoretycznie miał mieć dużą przewagę, Norman Parke zaczynał trafiać i zaczynał wyglądać coraz lepiej na tle zawodowego pięściarza. Parke dużo przyjął, ale nie pozostawał też dłużny i swoje także odłożył na twarzy „Stricza”.
W czwartej rundzie tym, co najbardziej wpłynęło na przebieg walki było włożenie palca w oko Parka przez Sulęckiego. Po interwencji lekarskiej Irlandczyk jednak został dopuszczony do walki. O ile w rundzie z zasadami K-1, Parke wyglądał dobrze, o tyle w piątej rundzie – ostatniej już w tej walce – to Sulęcki lepiej się prezentował, lepiej kontrolował i nie podpalał się widząc ataki Parke’a.
Ostatecznie walka ta dotrwała do końcowego gongu, a sędziowie przyznali wygraną Normanowi Parke. Była to wygrana niejednogłośną decyzją sędziów!