Babilon MMA 38: Bartłomiej Gładkowicz wygrywa na punkty z Piotrem Walawskim. Rewanż za niedoszłą walkę z „Tylko Jeden”
Bartłomiej Gładkowicz (10-4) pokonał Piotra Walawskiego (11-1-1) w co-main evencie gali Babilon MMA 38 w Chełmie.
Bardzo szybko po rozpoczęciu walki Walawski trafił rywala kopnięciem w krocze. Po wznowieniu Gładkowicz zepchnął oponenta na siatkę i złapał go w klinczu. Walawski wyprowadzał sporo ciosów i kopnięć, ale w większości były one dobrze blokowane. „Clark Kent” był w swoich akcjach znacznie skuteczniejszy. Reprezentant Octopusu Łódź dobrze wyprowadzał krótkie kombinacje. W klinczu pod siatką dobrze dociskał i atakował barkiem. Po rozerwaniu Walawski wzmocnił nieco tempo. Szybko wylądował jednak ponownie plecami na siatce.
Drugą rundę Walawski zaczął od kilku kopnięć. Dobrze pracował też ciosami. Po intensywnym początku został jednak… sprowadzony na ziemie. Gładkowicz zaliczył bowiem skuteczne obalenie. „Clark Kent” znalazł miejsce i i rozbijał przeciwnika prawą ręką. Walawski zdołał wstać. „Leda” ciągle był jednak trzymany przez rywala przy siatce. Tu Gładkowicz kolanami obijał uda przeciwnika. Walawski zdołał zerwać klincz dopiero na ostatnie kilkanaście sekund przed końcem rundy.
„Leda” dobrze korzystał z frontalnych kopnięć. Po kilkudziesięciu sekundach Gładkowicz ponownie zepchnął go jednak na siatkę. Walawski zdołał obrócić pozycję, ale tylko na chwilę. „Clark Kent” znalazł sie za plecami oponenta. Zawodnicy bardzo długo siłowali się ze sobą w klinczu. Zdecydowanie przeważał w nim zawodnik Octopusu Łódź. Po rozerwaniu Walawski zaatakował kilkoma dobrymi ciosami prostymi i frontalnymi kopnięciami. Gładkowicz miał problemy w stójce, wiec poszedł w klincz. Potem Walawski spróbował obrotówki i to okazało się błędem. Przeciwnik wykorzystał to bowiem do obalenia. W samej końcówce Gładkowicz poobijał jeszcze nieco rywala.
O wyniku walki decydowali sędziowie punktowi. 29-28, 30-27, 30-27 – jednogłośnie na punkty wygrał Gładkowicz.
Skrót walki dostępny na polsatsport.pl
Zawodnicy ci mieli się ze sobą zmierzyć podczas reality show „Tylko Jeden”. Do pojedynku ostatecznie nie doszło, gdyż Gładkowicz nie był w stanie zejść do umownego limitu 81 kg. Po trzech lat walka doszła do skutku, już w kategorii półciężkiej.