Mateusz Gamrot przed walką wieczoru w UFC: Chcę wejść do czołowej piątki dywizji, wspinam się na sam szczyt!
Mateusz Gamrot już w najbliższą sobotę stanie przed wielkim dla siebie i swojej przyszłości wyzwaniem. Polak zmierzy się z Rafaelem Fizievem w main evencie gali UFC w Las Vegas. Przed tą walką wieczoru ze swoim udziałem, Gamrot zapowiada przebicie się do TOP 5 dywizji lekkiej.
„Gamer” w przeszłości był już blisko walki o pas, ale w nieformalnym eliminatorze do starcia o ten tytuł przegrał z Beneilem Dariushem po decyzji sędziowskiej. Polak jednak nie przestaje z determinacją walczyć o jak najlepszy sportowo wynik i teraz zamierza ponownie zapewnić sobie obecność w czołowej piątce dywizji lekkiej.
Mateusz Gamrot przed walką wieczoru w UFC: Chcę wejść do czołowej piątki dywizji, wspinam się na sam szczyt!
Podczas tygodnia medialnego przed nadchodzącą walką, Gamrot zapowiedział, że chce skończyć swojego najbliższego rywala przed czasem:
„To czas, by udowodnić, że jestem naprawdę ważną postacią w UFC. Zawsze chcę poprawić swój status, za każdym razem jak wchodzę do oktagonu, to chcę to robić, a robisz to dzięki lepszym umiejętnościom i lepszym walkom. Tak będzie tym razem.
To będzie moje oświadczenie w dywizji lekkiej. Oczywiście jestem zawodowym zawodnikiem i dla mnie najważniejsze będzie wygranie tej walki, jednak chcę kstałtować swoją osobowość przez dobre występy i chcę skończyć Fizieva przed czasem.”
Na dodatek, Gamrot potwierdził, że chce szybko wejść do czołówki dywizji lekkiej UFC:
- ZOBACZ TAKŻE: Gamrot chce w przyszłości walki z Makhachevem: Mam najlepsze zapasy w wadze lekkiej UFC!
„W wadze lekkiej naprawdę jest dużo supergwiazd, a cała pierwsza dziesiątka to niebezpieczni zawodnicy. W tej chwili skupiam się na walce z Rafaelem, bo to wielki pojedynek. On jest numerem sześć, ja jestem numerem siedem. Zwycięzca awansuje do czołowej piątki, a wszyscy wiedzą, że czołowa piątka to blisko walki o pas. Wspinam się na sam szczyt!”