Małachowski odrzucił oferty z freak fightów: Płacą miliony, ale za te wyzwiska? Mam godność!
Piotr Małachowski to kolejny utytułowany sportowiec, który dostawał ciekawe propozycję z freakowych organizacji. 40-latek gwarantuje, że nie zamierza brać w tym udziału. Były lekkoatleta zapewnia, że nie zrobi tego chociażby ze względu na szacunek do takich zawodników jak (wymienił) Michał Materla, Daniel Omielańczuk czy Jan Błachowicz.
Małachowski to przede wszystkim dwukrotny wicemistrz olimpijski, mistrz i dwukrotny wicemistrz świata czy chociażby dwukrotny mistrz Europy (w rzucie dyskiem). Piotr w 2021 roku zakończył profesjonalną karierę.
Trzeba przyznać, że w ostatnim czasie bardzo dużo sportowców debiutuje w freak fightach. Tak było chociażby na pierwszej edycji Clout MMA, gdzie swój debiut odnotował Zbigniew Bartman (Reprezentant Polski w siatkówce), Tomasz Hajto (Reprezentant Polski w piłce nożnej) czy Błażej Augustyn (piłkarz).
Podczas najbliższej gali FAME Friday Arena 2 w Szczecinie swoją pierwszą walkę stoczy Piotr Lisek. Utytułowany lekkoatleta zmierzy się z ”Daro Lwem”.
Małachowski: Z szacunku do tych sportowców…
Piotr Małachowski już w przeszłości był pytany o potencjalny debiut w MMA. Były lekkoatleta nie wykluczał takiej opcji.
Teraz Małachowski podczas podcastu ”W cieniu sportu” zdradził, że pojawiają się propozycję z freak fightów, ale odmówił.
Łukasz Kadziewicz: Często wracają do ciebie propozycje freak fightów?
Piotr Małachowski: Tak.
Łukasz Kadziewicz: Stawka za każdym razem jest wyższa?
Piotr Małachowski: Może nie, ale dobra. Z szacunku do tych sportowców, zawodowców, bo to są zawodowcy, nie mogę przyjąć większej gaży niż Michał Materla, czy Daniel Omielańczuk, a o Janku Błachowicz to już nie wspomnę, bo to UFC. Płacą miliony, ale za te wyzwiska? Mam swoją godność itd. Nie mogę, powiedzmy zawalczyć z tobą, kumplujemy się, przyjaźnimy, piszemy, dzwonimy i mamy się wyzywać po to, żeby dostać jakieś pieniądze? No nie
Piotr zapewnił, że rozważyłby propozycję przy trudnej życiowej sytuacji.
Chyba że nie będę miał pieniędzy, nie będę miał za co żyć lub zachoruje jakiś członek rodziny, to wtedy powiem tak