Strife 3: Kacper Karski wrócił po niemal 6 latach i sensacyjnie pokonał Piotra Strusa

Kacper Karski (8-3) niejednogłośną decyzją pokonał Piotra Strusa (15-8-2, 1 N/C) w walce wieczoru gali Strife 3 w Puławach.

Karski błyskawicznie ruszył na rywala. Pojedynek szybko przeniósł się do klinczu pod siatką. Tam Strus zdołał odzyskać kontrolę. Zawodnik WCA Fight Team trzymał rywala przez większość czasu. Karski co prawda kilka razy go obrócił, ale na krótko. Po rozerwaniu klinczu Strus zaatakował, ale rywal odpowiedział kilkoma dobrymi kopnięciami. Zawodnik MMA Karski Team miał rewelacyjną końcówkę, w której trafiał kombinacjami ciosów i kopnięć.

Początek drugiej rundy również należał do Karskiego. Wracający po niemal 6 latach zawodnik wkładał sporo sił w swoje ataki. Potem zepchnął rywala na siatkę, ale tam niestety pozwolił się odwrócić. Strus przez pewien czas trzymał klamrę i próbował sprowadzić walkę do parteru. Po krótkim zrywie Karskiego były zawodnik KSW i ACA ponownie uzyskał przewagę w klinczu. Później Karski dobrze zaatakował kolanami, ale niestety szybko ponownie wylądował plecami na siatce.

Na początku rundy trzeciej Karski mocno trafił. Byliśmy świadkami naprawdę efektownych wymian na środku klatki. Zawodnik MMA Karski Team świetnie był w stanie karcić rywala choćby ciosami podbródkowymi. Próbował też latającego kolana. Mimo długiej przerwie ten zawodnik prezentował się w latce na prawdę dobrze. Przez chwilę złapał nawet głowę Strusa. Ostatecznie złapał klamrę a zawodnicy podnieśli się w pobliżu siatki. Strus trzymał przeciwnika pod siatką a potem też obalił. Później Karski wykorzystał jednak jego błąd i odwrócił pozycję. To on w końcówce pojedynku trzymał rywala pod siatką i zadał też kilka mocnych ciosów.

Decyzja była niejednogłośna. 30-27 dla Karskiego, 29-28 dla Strusa i w końcu… 30-27 dla Karskiego. Rewelacyjny powrót tego zawodnika.