PRIME 3: MMA.PL górą! Dziennikarz Michał Cichy wypunktował Adriana Ciosa na pełnym dystansie!
Za nami walka, która dla redakcji MMA.PL miała wyjątkowe znaczenie. W klatce organizacji Prime Show MMA na gali PRIME 3 w Radomiu pojawił się bowiem nasz redakcyjny kolega Michał Cichy. „Cichy Zadymiarz” skrzyżował rękawice z Adrianem Ciosem, z którym miał poważny medialny konflikt.
Co ciekawe, walka rozpoczęła się od przybicia piątki. Po wymianie kilku ciosów stójce, Adrian Cios ruszył z szaleńczą szarżą, po której Michał Cichy padł na matę, ale nie dał się rywalowi znokautować. Szybko zdołał wrócić do stójki i kontynuować walkę. Po tej akcji wydawało się, że Adrian Cios sporo się wypompował. Michał Cichy to wiedział i to czuł.
W drugiej odsłonie Adrian Cios nadal polował na głowę rywala, ale jego ataki nie były już takiej świeżości jak w pierwszej odsłonie. Cichy Zadymiarz natomiast metodycznie punktował wymęczonego rywala i wydawało się, że zyskuje przewagę. Niestety dla Cichego, pod koniec rundy przewrócił się on na plecy i Cios zyskał w oczach sędziów punktowych. W trzeciej rundzie, do której rywale wychodzili Michał Cichy najprawdopodobniej musiał zakończyć tę walkę przed czasem, by ją wygrać.
W trzeciej rundzie Michał Cichy dalej kontynuował swoją metodyczną taktykę. Adrian Cios w tej rundzie co chwilę spoglądał na lewą dłoń, jakby doznał kontuzji. Rudna ta to więcej ciosów Cichego i kilka prób szarż Ciosa, z których nic nie wynikało.
Ostatecznie o wygranej zdecydowali sędziowie. Ci jednogłośnie wskazali jako zwycięzcę Michała Cichego.
Zobacz także:
Kolejna gala UFC w Las Vegas. W walce wieczoru zmierzą się Mackenzie Dern i Xiaonan Yan. Wystąpi też Krzysztof Jotko.
Organizacja Bellator MMA zawitała do Kalifornii z mocną rozpiską. W walce wieczoru pasa wagi piórkowej bronić będzie Patricio „Pitbull” Freire. Zawalczą również m.in. AJ McKee, Aaron Pico czy Juan Archuleta.
Mamed Khalidov (35-8-2) w podcaście Żurnalisty wypowiedział się o tak zwanych dymach, które mają miejsce na konferencjach freakowych organizacji. Khalidov zapewnia, że jest to zły przekaz i nie jest kompletnie tego fanem.