GROMDA Beach: Ależ walka! Rezerwowy „Stolara” przetrwał napór „Nikosia” i wykończył go w 5. rundzie

Dawid „Stolara” Stolarski poknał Nikodema „Nikosia” Chilewskiego w półfinale turnieju na GROMDA Beach.

Pierwotnie w półfinale tym miał wystąpić Krzysztof „Żołnierz” Ryta. Z powodu urazów odniesionych w pojedynku ćwierćfinałowym nie był on jednak w stanie kontynuować turnieju i zamiast niego w półfinale pojawił się zawodnik rezerwowy, czyli Stolarski.

„Nikoś” szybko ustawił sobie rywala blisko lin. Chilewski szukał okazji i od czasu do czasu trafiał naprawdę mocno. Przy tym wszystkim dobrze pracował balansem unikając kontr. „Nikoś świetnie wykorzystywał pracę nóg. Był szybszy od przeciwnika.

„Stolara’ ponownie został zepchnięty do defensywy. Chilewski bił na korpus. I to naprawdę potężnie! „Nikoś” przy swoim ataku pozostawał rozważny. Kolejny cios na tułów spowodował liczenie. Dominacja.

Stolarski próbował zbijać rękę przeciwnika. To jednak Chilewski zajmował miejsce w środku ringu. Problem stanowiło jednak dla niego rozcięcie pod okiem.

„Nikoś” nie atakował już tak zdecydowanie jak w poprzednich rundach. Zmęczenie wyraźnie dawało mu się we znaki. Zawodnicy często wpadali w klincz.

Przyszedł czas na rundę piątą. Chilewski nadal zajmował miejsce w środku klatki. Zdecydowanie zaatakował przeciwnika w narożniku. Później jednak dobrze trafił Stolarski. Zmęczony „Nikoś” przewrócił się po pchnięciu. Chilewski raz jeszcze zaatakował. Wyrzucał mocne ciosy. „Stolara” trafił lewą ręką i przeciwnik był liczony. Stolarski bił kolejne ciosy. Wykończony przeciwnik ledwo już stał. Chilewski zerwał się jednak do rozpaczliwego ataku i ton posłał przeciwnika na deski. Stolarski wstał. Wkrótce po kilku ciosach ponownie był jednak liczony. „Nikoś” raz jeszcze zaatakował, później znowu. Potworne zmęczenie obu zawodników. o kontrofensywy przeszedł „Stolara”. Mimo wszystko Chilewski wstał i dalej walczył. W końcu jednak po kolejnym nokdaunie nie zdoałał już wstać.