Joe Rogan o Diazie i nie tylko
Wielu fanów czekało, by usłyszeć komentarz Joe Rogana na temat Nicka Diaza i jego pięcioletniego zawieszenia za trawę. Komentator UFC w pełni wspiera Diaza. Udostępnił nawet na Tweeterze numer telefonu do NAC (Nevada Athletic Commision), by do nich dzwoniono i opowiadano jak bardzo to się wszystkim podoba…
Podczas ostatniej swojej popularnej audycji „Joe Rogan Experience (696)”, najpierw porównał „wyroki” kilku innych gwiazd MMA, które borykały się z sankcjami za niedozwolone substancje, z wyrokiem pięciu lat zawieszenia Nicka Diaza. Tak długi okres absencji niewątpliwie przekreśla zawodnika, który jest akurat w swoim najlepszym wieku, jeśli chodzi o sporty walki (83rocznik).
Podkreślił też fakt, że Diaz przeszedł dwa testy, a wpadł tylko na trzecim. Odniósł się do laboratoriów przeprowadzających takie testy, do ich kompetencji i wiarygodności. Rogan sugeruje, że 165 000 dolarów kary, w porównaniu z 25 000, które Jones dostał za kokainę, jest przejawem całkowitego rozbestwienia się pewnych instytucji.
„Wydymali go! Wydymali go surowo i to wydymali go na 160 00$ i pięć lat kariery”
„Przeszedł dwa testy dla WADA (World Anti Doping Agency) i oblał jeden, w jakimś lokalnym laboratorium. Nie brali (Nevada Athletic Commision) pod uwagę jakichkolwiek innych badań, ponieważ nie przeszedł tego jednego!”
Następnie Rogan mówił o naukowych dowodach wpływu marihuany na efektywność podczas walki (których tak na prawdę nie ma), w porównaniu do chociażby kofeiny, której przecież spożywamy tak dużo, a nie jest w żaden sposób zakazana.
„Marihuana może dać zawodnikowi pewien stan skupienia, który może być przez niektórych pożądany. Jej palenie, powoduje też rozszerzenie pęcherzyków płucnych, co może w jakiś sposób wpływać na Twoje cardio, ale jej moc, w porównaniu, do chociażby kofeiny (choć też regulowanej), jest nieporównywalnie mniejsza.”
Rogan później odniósł się do sterydów itp; które tak naprawdę wpływają na Twój organizm i odstawienie ich, powoduje u zawodnika potworne braki w kondycji, ogólny spadek formy oraz problemy z psychiką podczas walki.
Opowiedział też o własnych doświadczeniach oraz o zawodnikach NBA, którzy w swoich kontraktach odmawiają badań na obecność marihuany.
Ważnym punktem całej audycji była wzmianka o fakcie braku związków zrzeszających fighterów, która mogłaby powiedzieć, cytując Rogana,
„Walcie się głupki, nie pojedziemy walczyć do Vegas”
oraz kwestii poziomu profesjonalizmu instytucji prowadzących badania dopuszczające zawodników do walki, koneksji, które mogą nam przypomnieć PRL i kwestii bólu podczas walki.
„To nie ból wyklucza Cię z walki, to inne czynniki. Wyłącza Ci się system jak dostaniesz na brodę, paraliżuje Cie, jak dostaniesz na wątrobę, ale to tak naprawdę nie boli; to adrenalina sprawia, że takie urazy jak miał np. Jones po walce z Sonnenem, zauważysz dopiero po walce”
Przytoczył też kontuzję, z którą Urajah Hall przewalczył dwie rundy i wygrał walkę.
„Urajah pokazał, jaki jest twardy. W narożniku zorientował się, że jego stopa jest w drzazgach, ale postanowił, że wygra tę walkę.
I wyszedł tam, jak gdyby nigdy nic. Poruszał się do końca, jak by nic się nie stało, I wygrał.”
Rogan nie jest przeciwnikiem nowoczesnych metod leczenia kontuzji. Sam doświadczył zastrzyków z komórek macierzystych, które teraz są często stosowane jako terapia leczenia stawów i nie tylko, ale jako, że marihuana była tematem przewodnim znacznej części audycji, Rogan kontynuował:
„Zapalisz dzisiaj, to jeśli tylko będą chcieli, to i za dwa miesiące wykryją u Ciebie metabolity marihuany, to sprawia, że mogą Cię kontrolować jak chcą. Jeśli dasz bejsboliście sterydy, to nic wielkiego się nie dzieje- będzie odbijał lepiej piłkę, ale jeśli dasz je zawodnikowi MMA, to ktoś to może przypłacić życiem (cytując Rondę Rousey)
Poniżej cała audycja Joe Rogana, o Diazie zaczyna się w 1:34 filmiku.
https://www.youtube.com/watch?t=6202&v=amB2kDXhpqs