Mendes – „McGregor jest mi winny rewanż”

Chad Mendes (MMA 17-3, UFC 8-3) przyjął walkę z Conorem McGregorem (MMA 18-2, UFC 6-0) na gali UFC 189 z krótkim odstępem czasowym i przegrał ją w drugiej rundzie przez interwencję sędziego. W ostatniej rozmowie z Bloody Elbow wypowiedział się o swojej chęci rewanżu oraz o tym, jak wyglądałaby walka gdyby przeszedł pełen okres przygotowawczy.

Po tym jak Jose Aldo (MMA 25-1, UFC 7-0) wycofał się z walki z Irlandczykiem z powodu kontuzji żebra, Mendes dostał szanse walki o tymczasowy tytuł. Do walki przygotowywał się jedynie przez dwa tygodnie i Kalifornijczyk twierdzi, że z pełnym okresem przygotowawczym pokonałby McGregora:

„To był decydujący czynnik dlaczego przegrałem. Wiesz, widzę go jak mówi ‘Oh, nie ważne, że się nie przygotował, to kopnięcia w żebra go spowolniły i zatrzymały.’ Żadne z jego [McGregora] kopnięć nie bolało wcale. Nie było chwili w tamtej walce, kiedy któreś z nich zabolałoby tak, że ‘argh, moja wątroba.’ Tam nie było żadnego takiego bólu.

Ja to wiem, on to wie, każdy to wie – wychodzę przeciw niemu z pełnym przygotowaniem i niszczę tego typa 10 razy na 10. Jasne jest, że wchodząc do tamtej walki musiałem tak mówić ;jestem w świetnej formie, trenowałem…’ Tak, trenowałem i trzymałem formę ale nie było możliwości bym był przygotowany na 5 rund, wiesz, w dwa tygodnie. Tak jak powiedziałem, on to wie i wszyscy to wiedzą – pełen camp i niszczę tego gościa.”

Kończąc rozmowę Mendes wyraził nadzieję, że Irlandczyk da mu rewanż, bez względu na to czy wygra czy przegra z Jose Aldo w grudniu:

„Niech nie próbuje uciekać od tej walki, bez względu na to czy wygra, czy nie, czy zmieni może kategorię wagową, czy zrobi inną głupią rzecz. Czuję, że wisi mi rewanż z pełnym okresem przygotowawczym i hmmm, zobaczymy czy jest mężczyzną żeby to zrobić.”

Mendes kolejną walkę stoczy z Frankie Edgarem podczas gali finałowej Ultimate Fightera w grudniu i być może zwycięstwo przybliży go do ponownego spotkania z McGregorem.