Miesha Tate bardzo rozczarowana zestawieniem Rousey vs. Holm
Wczorajsza wiadomość o pojedynku Rousey vs. Holm, gruchnęła na nas jak grom z jasnego nieba. Wszyscy spodziewali się bowiem, że pierwszą w kolejce pretendentką do tytułu będzie Miesha Tate i to własnie ona zmierzy się z Rondą na pierwszej gali UFC w 2016 roku.
„Jestem bardzo rozczarowana, rozwojem wydarzeń, że nie będę walczyć z Rondą Rousey. Zaczęłam już przygotowania do tej walki i jestem zszokowana porannym ogłoszeniem. Powiedziałam po mojej ostatniej wygranej, że zdobędę tytuł. Żałuje tego nie tylko ze względu na siebie, ale także ze względu na mój klub, sponsorów oraz fanów, którzy wierzyli, że moją kolejną walką będzie walka o tytuł.”
Tate w swojej kolejnej walce zmierzy się prawdopodobnie z Amandą Nunes w jednej z walk UFC 195. Walka ta wyłoni kolejną pretendentkę do obrony mistrzowskiego pasa.
Po tym jak publicznie mówiło się o Tate, jako pierwszej pretendentce do mistrzowskiego pasa, White zaczął się od tego wykręcać.
„Rozmawialiśmy z Mieshą na początku, ale potem jak zaczęliśmy o tym dyskutować, wszyscy stwierdzili, że każdy widział już tą walkę. Trzecią walkę najczęściej organizujemy przy niejasnych wynikach. Przy Mieshy, wynik był dwa razy taki sam. Wszyscy widzieli już tą walkę.”
Dana powiedział także, że Tate powinna raczej unikać trzeciej walki z Rousey.
„Są dwie strony medalu… Nie jestem pewien, czy kolejna porażka z Rondą byłaby dobra dla Mieshy. Ona nigdzie się nie wybiera. Myślę, że będzie jej tu dobrze.”