Vitor Belfort chce walki o pas
W 2013 roku, Vitor Belfort potrzebował trzech widowiskowych zwycięstw, by dostać walkę o pas wagi średniej. Teraz liczy na to, że tylko jedno zwycięstwo zapewni mu kolejną taką szansę.
„The Phenom” jest rozpisany w UFC Fight Night (7 Listopad, Sao Paulo), do pięciorundowej, trzeciej już walki z Danem Hendersonem. Walka ta ma wyjaśnić sprawy pomiędzy dwoma weteranami, ponieważ póki co jest remis- w 2006, decyzją wygrał „Hendo”, a w 2013 roku Belford znokautował Amerykanina w pierwszej rundzie.
„Jak już wygram z Hendersonem, to chcę walki z wygranym w pojedynku Weidman vs Rockhold. To jest wyścig. Dążysz do wygranej, albo wypadasz. Jest bardzo ważnym, by mieć cel na którym się musisz skupić. Co ciekawe, a propos następnej szansy jaką dostajesz, to to, że pracujesz na nią właśnie teraz. Jestem skupiony na Hendersonie, trenuję pod niego i wyjdę do oktagonu, by zrobić swoją robotę”
Belford wygrał sześć z dziewięciu odbytych walk, od momentu jego powrotu do UFC w 2009 roku. Przegrał tylko z Andersonem Silvą, Jonem Jonsem oraz z Chrisem Weidmanem, w maju tego roku, o pas wagi średniej. Poległ w pierwszej rundzie (TKO).
Czy fenomenalnemu Brazylijczykowi rzeczywiście przysługuje prawo do walki o pas, zaraz po przejściu Hendersona? Czy może widzicie lepszego kandydata?