Melvin Guillard: Zarobki w Bellatorze biją na głowę te w UFC, czy WSOF
Melvin Guillard jest jednym z kilku zawodników, którzy byli związani kontraktami z trzema wiodącymi organizacjami MMA w Stanach Zjednoczonych. The „Young Assassin” był ponad 8 lat na kontrakcie UFC, który się zakończył na początku 2014 roku, później walczył dwa razy dla WSOF, teraz jest członkiem Bellator roster.
Ma więc porównanie. Umowa UFC z reebokiem jest ostatnio bardzo chodliwym tematem. Bellator nie ma jednak takiej wyłączności i zawodnicy mogą korzystać z egidy innych sponsorów. Efekty tej wolności są zauważalne. Guillard twierdzi, że na nadchodzącym Bellator 141 zarobi znacznie więcej, niż to co zdarzało mu się wyciągnąć ze sponsoringu w UFC, gdzie tylko na kontraktach z innymi markami zarabiał około 20 000 dolarów za walkę.
Guillard, skończył niedawno 32 lata, jak twierdzi, właśnie osiąga szczyt swojej formy i możliwości. Czuje też jednak, że powoli się starzeje i jak mówi” chcę zarobić na swoją emeryturę. To jest moja praca i z tego się utrzymuję. Jestem zadowolony z nadchodzącej współpracy z Bellatorem. Chcę walczyć jak często się da i zarabiać jak najwięcej kasy.
Kalifornijczyk ma zamiar stoczyć 3 walki jeszcze w tym roku i występować regularnie mniej więcej co 2 miesiące. Da to czas Bellatorowi na wystarczające wypromowanie jego walk.