Damian Janikowski o Gustafssonie: Nie był chyba wybitnym zapaśnikiem, ja go nie kojarzę! [WIDEO]
Damian Janikowski (4-3) już w sobotę na KSW 55 w Łodzi będzie chciał wrócić na odpowiednie tory. Zadanie nie będzie łatwe, bo zmierzy się z niepokonanym Andreasem Gustafssonem (6-0).
Damian Janikowski nie oszczędza się w nowej dla siebie dyscyplinie sportu. Walczy często i podejmuje duże wyzwania. Jego początek kariery w KSW był spektakularny. W debiucie Janikowski błyskawicznie znokautował Julio Galegosa, a następnie skoczył na bardzo głęboką wodę mierząc się z najbardziej doświadczonym polskim zawodnikiem MMA, Antonim Chmielewskim. Damian poradził sobie i z tym wyzwaniem, pokonując Chmielewskiego w drugiej rundzie starcia.
Damian Janikowski: Może zrobił mistrzostwo kraju, ale w to wątpię!
Damian Janikowski (4-3) ma świadomość, że nie będzie to łatwy rywal! Medalista olimpijski wypowiedział swoje zdanie na temat zapasów Andreasa Gustafssona (6-0), który w tej dyscyplinie jest mistrzem Szwecji.
Jego silną stroną może być tylko to, że może cały czas wywierać presję. To jest jego silna strona i zastanawiam się jaką on ma rzeczywiście siłę. Wiem, że się wywodzi z zapasów, też chyba ze stylu klasycznego, bo widzę, że nie szarżuje w nogi. Nie był chyba wybitny, bo walczył w tych samych latach co ja, a go nie kojarzę/pamiętam. Może zrobił mistrzostwo kraju, ale w to wątpię. Mogło być to narysowane.
Cała rozmowa poniżej:
W kolejnym starciu, mimo świetnie prowadzonego pojedynku, Damian pod koniec walki został zaskoczony pięknym wysokim kopnięciem Aleksandara Ilicia i po raz drugi przegrał w świecie MMA.
Dwie porażki nie zdemotywowały zdeterminowanego Damiana, który w kolejnym boju błyskawicznie poradził sobie z Tonym Gilesem i stanął do następnego dużego wyzwania, tym razem w osobie mocnego Szymona Kołeckiego. Walka z mistrzem olimpijskim w podnoszeniu ciężarów okazała się potężnym zderzeniem determinacji i siły obu zawodników. Janikowski uległ jednak pięścią Kołeckiego i ponownie wyszedł z klatki jako przegrany.
Zobacz także:
Jan Błachowicz w rozmowie z Przeglądem Sportowym opowiedział o zdobyciu pasa mistrzowskiego wagi półciężkiej UFC. Polak zaznaczył, że zależało mu na tym, by dojść na sam szczyt na własnych warunkach, czyli żeby nie wchodzić w machinę marketingową i dla poklasku nie udawać kogoś, kim nie jest.
Trzeba przyznać, że debiut Tomasza Sarary w mieszanych sztukach walki jest wyczekiwany. Uznany kick-boxer do startu zamierza przygotowywać się pod okiem Mirosława Oknińskiego. Jak się okazuje pojawiło się zainteresowanie ze strony organizacji Fight Exclusive Night.