UFC Jacksonville: Andrei Arlovski wypunktował milionera w jego debiucie dla UFC [WIDEO]
Andrei Arlovski (29-19, 2 N/C) pokonał na punkty Philipe Linsa (14-4) na gali UFC w Jacksonville.
Zawodnicy zaczęli pojedynek od wymiany niskich kopnięć. W klinczu oglądaliśmy mocną krótką wymianę. Arlovski trafił później rywala, lecz sam przy okazji otrzymał mocny cios. Lins dobrze trafiał w tempo mocnymi sierpowymi. Arlovski popełniał błędy w obronie i rywal potrafił to wykorzystać. Białorusin popisał się jednak efektownym obrotowym backfistem.
Na początku drugiej rundy Lins dalej mocno trafiał przeciwnika obszernymi ciosami. W klinczu łokciem odpowiedział zaś Arlovski. Lins kontrolował przestrzeń w oktagonie, choć walczący ze wstecznego przeciwnik również trafiał i to nawet częściej niż przeciwnik.. W pewnym momencie Brazylijczyk trafił Białorusina kopnięciem w krocze. Arlovski skulił się z bólu i pojedynek przerwano. Po dłuższej chwili wznowiono go jednak. Arlovski w tej rundzie radził sobie lepiej niż w pierwszej, choć i tak dał się kilka razy złapać rywalowi.
Arlovski zaczął trzecią rundę od kilku kopnięć. Ciosy w dystansie były domeną Białorusina w tej walce. Lins z kolei najskuteczniejszy był w półdystansie. Brazylijczyk starał się zamknąć przeciwnika na siatce, gdzie mógł go mocno trafić. Arlovski od czasu punktował, był też w stanie mocno trafić łokciem na rozerwaniu klinczu. Białorusin miał przewagę w znaczących ciosach w tej walce.
30-27, 30-27, 29-28 – sędziowie jednomyślnie przyznali zwycięstwo Arlovskiemu. Powrócił on więc na zwycięską ścieżkę po szybkiej porażce z Jairzinho Rozenstruikem.
Lins w 2018 roku wygrał inauguracyjny sezon PFL w wadze ciężkiej. Brazylijczyk zgarnął wtedy główną nagrodę w wysokości miliona dolarów. Obronę tytułu uniemożliwiła mu później kontuzja. Ostatecznie Lins znalazł swoje miejsce w organizacji UFC. Na start przegrał jednak z byłym czempionem tej organizacji.