Michał Cieślak już w DR Kongo. Promotor: Jest naprawdę bardzo niebezpiecznie
Michał Cieślak (19-0, 13 KO) dotarł już do Kinszasy w Demokratycznej Republiki Konga. Już w piątek polski pięściarz zawalczy tam z Ilungą Makabu (26-2, 24 KO) o pas wagi junior ciężkiej federacji WBC. Jeden z jego promotorów Andrzej Wasilewski relacjonuje ich aktualną sytuację na Twitterze.
Cieślak spędził wczoraj w samolocie kilkanaście godzin. Do Kinszasy trafił po drodze przez Brukselę i Luandę.
W końcu całej polskiej ekipie udało się cało dotrzeć do hotelu.
„Zyjemy, cali w zdrowi w hotelu… W bardzo dziwnym kraju… Udalo nam sie nawet dostac z powrotem paszporty na lotnisku.. Policja, konwoj, nawet cywile pod bronia.”
https://twitter.com/boxingfun/status/1222283715688194048
„Bylem w ponad 50 krajach. Tu jest inaczej. Na kazdym rogu widac i czuc naprawde „Psy Wojny”. Wszedzie ochrona i najemnicy. Jestesmy sami, jest naprawde bardzo niebezpiecznie. Moj blad ze jestesmy bez naszych. Placza sie dziwne grupy, mnostwo sprzetu, nie wiadomo kto jest kto.”
https://twitter.com/boxingfun/status/1222311602134888449
Zgodnie z tym co pisze promotor, skład sędziowski powinien gwarantować sprawiedliwe punktowanie pojedynku. Atmosfera jest jednak „gęsta” i polska ekipa na terenie „wroga” nie czuje się zbyt bezpiecznie.
„Sklad sedz zgodny z moim i Leona prosba. To nasz duzy sukces, szansa na porzadne sedziowanie. Ale reszta wyglada naprawde slabo. Jemy w Casino, 5 w tej chwili Polakow i ze 200 Congolese…duzo ma roznego rodzaju sprzety. Filmowe sceny ale pospieszam zeby sie natychmiast ewakuowac”
https://twitter.com/boxingfun/status/1222313716139601920
Walka Cieślaka z Makabu w piątek o godz. 22:30. Transmisja prawdopodobnie w Polsacie Sport (informacja wciąż niepotwierdzona jednak przez stację).