Justin Gaethje wierzy, że McGregor jest już gotowy z nim zawalczyć
Justin Gaethje wierzy, że może być kolejnym przeciwnikiem Conora McGregora. Sądzi, że Irlandczyk w końcu zyskał pewność siebie pozwalającą podjąć mu to wyzwanie.
„The Highlight” wyzwał McGregora jeszcze przed jego powrotem na UFC 246. Z racji wygranej, Gaethje nadal uważa, że taka walka ma sens, podobnego zdania jest jego trener, John Kavanagh. W podcaście The Punchlines Justin powiedział:
„Ostatecznie, ten gość podejmuje własne decyzje, a ja myślę, że ma teraz dużo więcej pewności siebie. On potrzebował wygranej. Więc tak, myślę, że teraz ze mną zawalczy.”
„Nie jestem pomijany, jestem w trakcie rozmów. Nie tak dawno temu dwukrotnie przegrałem. I, niestety, to mnie cofnęło i dało ludziom pole do 'popisu’. To ssie, jak ciężko trenujesz i wkładasz wszystko w swoje przygotowania i musisz jeszcze przebrnąć przez kwestie polityczne i pieniężne. Zamierzam znowu zawalczyć i jak wygram i znowu kogoś znokautuję, to nie będą mogli mi odmawiać.
Mimo wiary w sens walki z McGregorem, Gaethje wie, że mógł stracić swoją okazję nie będąc na sobotniej gali.
„Żeby być gwiazdą, musisz wygrywać i mieć w sobie coś wyjątkowego. Mam nadzieję, że moje nokauty czynią mnie wyjątkowym, bo nie mogę się sprzedać i zostać osobą, która przed kamerą jest taka, a poza nią jest zupełnie inna.
Myślę, że na dłuższą metę nie jest to droga dla mnie. Mogłem tam być [UFC 246] i zrobić scenę, ale nie wiem. Może straciłem szansę, bo mnie tam nie było.”
Jak sądzicie, czy Gaethje ma w tym roku szansę na walkę z Conorem lub upragnionego title shota?