Derrick Lewis pokonał Błagoja Ivanova decyzją sędziowską!
UFC 244 trwa. W drugiej walce karty głównej gali doszło do pojedynku w wadze ciężkiej pomiędzy Derrickiem Lewisem (21-7, 1NC), a Błagojewem Ivanovem (18-2, 1NC). Starcie wygrała „Czarna Bestia”.
Pojedynek zaczął się bardzo spokojnie, a obaj zawodnicy badali siebie nawzajem. Z czasem do ataku ruszył Lewis, dla którego szarża zakończyła się jednak zejściem do parteru. W grapplingowej szarpaninie Ivanov próbował znaleźć drogę do poddania. Amerykanin wyszedł jednak z niebezpiecznej pozycji, zaczynając trafiać w stójce, a ponadto dominować w klinczu. Odkąd fighterzy byli w zwarciu, to kibice ujrzeli tylko kilka mocno wyglądających ciosów, które nie zrobiły jednak wrażenia.
HWs throwing wild in the pocket! 👊@TheBeast_UFC and Blagoy Ivanov leaving nothing to chance at #UFC244! pic.twitter.com/ghkNAoBBHD
— UFC Europe (@UFCEurope) November 3, 2019
Drugie starcie również było bardzo powolne. Po 90 sekundach obraz uległ zmianie, gdyż „Czarna Bestia” trafiła przeciwnika, poważnie go naruszając. Znów Ivanov wykorzystał jednak moment nieuwagi, przenosząc walkę do parteru. Tam Europejczyk prawie poddał rywala, lecz ten znalazł drogę do podniesienia się. Od tego momentu więcej do powiedzenia miał Lewis, który na kilkanaście sekund przed końcem został powalony efektownym rzutem.
ALL. HEART.@Thebeast_ufc explodes up and immediately starts swinging #UFC244 pic.twitter.com/MttktooJxE
— ESPN MMA (@espnmma) November 3, 2019
Trzecie starcie mocno straciło na tempie i jakości. Walka stała się bowiem mało atrakcyjna, gdyż zawodnicy wymieniali mało ciosów, a także dość dużo czasu spędzili w klinczu, z którego nic nie wynikło. Dopiero na dwie minty przed końcem to Bułgar zaczął trafiać swojego rywala, spychając go do defensywy. Lewis nie za bardzo miał pomysł na taktykę rywala, toteż nie wyprowadzał on uderzeń. Dopiero w samej końcówce doszło między walczącymi do bijatyki. Finalnie jednak o wyniku walki zdecydowali sędziowie, którzy niejednogłośnie orzekli zwycięstwo Amerykanina.