MMA PLNajnowszeTyper BetclicTypowanieTypowanie redakcyjne #178: UFC on ESPN+ 17: Rodriguez vs. Stephens

Typowanie redakcyjne #178: UFC on ESPN+ 17: Rodriguez vs. Stephens

Zapraszamy na sto siedemdziesiątą ósmą edycję naszego typowania redakcyjnego. W tej odsłonie przeanalizowaliśmy walki z karty głównej UFC on ESPN+ 17, która odbędzie się w Meksyku. W walce wieczoru Yair Rodriguez zmierzy się z Jeremym Stephensem.

Yair Rodriguez vs. Jeremy Stephens
Foto: UFC

Yair Rodriguez vs. Jeremy Stephens

Jan Niwiński: Przed nami naprawdę ekscytujący pojedynek. W walce wieczoru gali w Meksyku młody Yair Rodriquez zmierzy się z jednym z największych wyzwań w swojej karierze, podejmując uznanego weterana sceny MMA, Jeremiego Stephensa. Meksykanin jest jednym z najbardziej ekwilibrystycznych zawodników kategorii piórkowej. 26-latek kręci się, skacze i uderza rodem z dawnych filmów kung-fu. „El Pantera” powraca po prawie rocznej przerwie do klatki – na UFC Fight Night 139 pokonał przez nokaut w ostatniej sekundzie walki Chang Sung Junga. Najsłabiej radzi sobie jednak z zapasami – swoją jedyną porażkę w UFC Rodriquez zaznał 2 lata temu, kiedy to właśnie zajechał go zapasami Franki Edgar.

Ten sam Edgar miał problemy z Jeremym Stephensem. „Lil’Heathen” pomimo mieszanego momentu w swojej karierze – wygrał z 3 z ostatnich 7 pojedynków – ciągle jest jedynym z najbezpieczniejszych zawodników kategorii do 145 funtów. Amerykanin bardzo mocno bije i jeszcze mocniej kopie niskie kopnięcia, zwłaszcza te na łydkę. Z tarczą lub na tarczy, Stephens zawsze próbuje skraść show. Oczywiście można go posadzić na glebę, ograniczając mocno jego brawlerskie zapędy, ale potrzeba do tego naprawdę specjalistów. Ba, sam Amerykanin ma w swoim arsenale kilka obaleń, którymi skutecznie może napsuć krwi Meksykaninowi.

Starcie Rodriquez-Stephens ma zadatki na świetną walkę. Oczywiście daję sobie promil niepewności że panowie mogą okazać sobie nazbyt mocny szacunek do ciosów, przez co czeka nas powtórka z Ngannou-Lewis. Ale raczej od pierwszym minut pięści i nogi pójdą w ruch. Faworyzuję Amerykanina, który powinien rozbijać rywala do końca drugiej rundy. Ale jeśli Rodriquez coś wyczaruje – nie będę przecierać oczy z niedowierzania. TYP: Stephens, TKO, 2 runda.

Yair Rodriguez: Szymon, Bartosz, Mateusz P, Maciej

Jeremy Stephens: Jan, Krystian


Carla Esparza vs. Alexa Grasso

Szymon Frankowicz: W co-main evencie zawodniczka lokalnej publiczności Alexa Grasso, zmierzy się z była mistrzynią kategorii słomkowej Carlą Esparzą. Obie zawodniczki nie tak dawno zostały zdemolowane przez Tatiane Suarez, ale w ostatnich swoich występach zwyciężyły. Alexa jest dobrą i ułożoną uderzaczką, która w parterze potrafi wyciągnąć technikę kończącą. Amerykanka to typowa zapaśniczka, która ostatnio coraz śmielej próbuje się w stójce.

O ile ofensywne zapasy Carli są przyzwoite, o tyle obronę sprowadzeń ma dosyć słabą i nie wykluczam, że to Grasso pójdzie pierwsza po sprowadzenie. Jak to często bywa w tej kategorii, wielce prawdopodobne, że zobaczymy pełne 3 rundy po których poznamy decyzję sędziów. Przyznają oni wygraną Meksykanki, która będzie agresywniejsza, zada więcej ciosów i zaznaczy przewagę sprowadzeniami. TYP: Alexa Grasso przez decyzję.

Carla Esparza: Mateusz P

Alexa Grasso: Szymon, Jan, Bartosz, Maciej, Krystian


Askar Askarov vs. Brandon Moreno

Bartosz Cieśla: Na gali w Meksyku zadebiutuje kolejny były mistrz czeczeńskiej organizacji ACB (obecnie już ACA). Zabit Magomedsharipov i Petr Yan przetarli już szlak przetarli już szlak powoli dobijając się do ścisłej czołówki swoich kategorii wagowych. Jak poradzi sobie kolejny, tym razem niepokonany mistrz wagi muszej Askar Askarov? Debiut w UFC jest często weryfikacją dla wielu zawodników. Choć Askarov pokazywał znakomite umiejętności w parterze to Moreno również świetnie sobie radzi w tej płaszczyźnie.

Wydaje mi się, że starcie może się rozstrzygnąć jednak w stójce. Tam Dagestańczyk dzięki swojej technice i wykorzystaniu kopnięć powinien uzyskać przewagę. Na dodatek zawodnik ten dysponuje naprawdę mocnym ciosem zwłaszcza jak na kategorię muszą. Askarov wszystkie swoje dotychczasowe pojedynki kończył przed czasem. Choć nie wykluczam, że starcie z Moreno będzie na tyle wymagające, iż zajmie pełne 15 minut to postawię na skończenie pojedynku w jego dalszej fazie. Obydwaj zawodnicy są jeszcze młodzi (25-26 lat) co oznacza ciągły rozwój. Sprawia to czasem, iż typowanie jest trudniejsze. Mimo wszystko wydaje mi się, że Askarov utrzyma swój nieskazitelny rekord nawet pomimo tego, iż debiut w UFC zaliczy na terenie rywala. TYP: Askar Askarov przez TKO w 2. rundzie.

Brandon Moreno: Mateusz P

Askar Askarov: Szymon, Jan, Bartosz, Maciej, Krystian


Irene Aldana vs. Vanessa Melo

Krystian Młynarczuk: Nie popisała się Vanessa Melo, która przed debiutancką walką w UFC chybiła z wagą wnosząc 5 lb ponad limit wagi koguciej. Poza zabraniem 30% z wypłaty, Brazylijka na pewno nie zrobiła dobrego wrażenia na nowym pracodawcy mimo jakże paradoksalnego pseudonimu „Miss Simpatia”. Melo ma identyczny rekord co Irene Aldana, 10-5. Dwie walki wygrała przez poddanie, resztę przez decyzję. Trzeba jednak przyznać, że jej dotychczasowe rywalki – z którymi wygrywała – nie były z najwyższej półki.

Aldana poza atutem pod postacią własnej publiczności ma też przewagę obycia się z największą organizacją MMA na świecie. Meksykanka przegrała w ostatniej walce z byłą pretendentką do pasa – Raquel Pennington po niejednogłośnej decyzji. Przedtem miała serię trzech wygranych z rzędu.

Melo nie zrobiła wagi, wobec czego może mieć nieco przewagi pod względem siłowym, lecz z kilku walk, które udało mu się zobaczyć, ciężko stwierdzić ile faktycznie potrafi. Wydaje mi się, że Aldana ma po swojej stronie więcej atutów począwszy od stójki przez zapasy jak również ma swoje argumenty w parterze i wygra tę walkę decyzją. TYP: Irene Aldana przez decyzję.

Irene Aldana: Szymon, Jan, Bartosz, Maciej, Krystian

Vanessa Melo: Mateusz P


Martin Bravo vs. Steven Peterson

Maciej Szumowski: Karta walk najbliższej gali UFC niestety, delikatnie mówiąc, nie powala na kolana i również tak jest w przypadku zestawienia Martina Brava ze Stevenem Petersonem. Nie jest to po prostu poziom na kartę główną. Obaj są o krok od wylotu z szeregów światowego potentata i sądzę, że tylko zwycięstwo może któregoś uratować. Większe szanse daję bardziej doświadczonemu Petersonowi, który zachował większą częstotliwość starć w ostatnim czasie i walczył z lepszymi wojownikami. Powinien wyciągnąć jednogłośną decyzję po trzech rundach. TYP: Peterson, decyzja.

Martin Bravo: Bartosz, Mateusz P, Jan, Szymon

Steven Peterson: Maciej, Krystian


Podawajcie w komentarzach swoje typy!

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis