Daniel Cormier zabiera głos po porażce z Miociciem na UFC 241
Od gali UFC 241 minęło już kilka dni, ale dopiero dzisiaj Daniel Cormier zdecydował się skomentować swoją porażkę ze Stipe Miociciem i utratę pasa kategorii ciężkiej UFC.
Dla Cormiera była to druga (lub jak kto woli trzecia) porażka w karierze, po tym jak w 2015 oraz 2017 roku przegrywał z Jonem Jonesem – wynik drugiego starcia został zmieniony na „walka nie rozstrzygnięta” z powodu wpadki dopingowej „Bonesa”
„Minęło kilka dni, a ja dalej nie mogę przełknąć rozczarowania. Przepraszam wszystkich, że zawiodłem. Przepraszam moją żonę i dzieci, że doświadczyli tego. Nigdy nie chciałem, żebyście tego doświadczyli a ból który wam sprawiłem łamie mi serce za każdym razem kiedy o tym myślę. Przepraszam trenerów i doceniam czas który mi poświęcili. Podziękowania dla moich fanów którzy wspierają mnie w tych wszystkich osiągnięciach. Gratulacje dla Stipe Miocicia i jego teamu za wielką wygraną, pokazałeś wiele serca i hartu. Jesteś twardzielem. Dziękuję Dana White-owi i UFC za wszystko co zrobiliście dla mnie i dla mojej rodziny. To była wspaniała podróż. Niebawem zdecyduję co dalej i was poinformuję. Kocham was wszystkich. DC.”
Cormier jasno daje do zrozumienia, że nie wie jeszcze co będzie z jego karierą. Amerykanin kilkukrotnie już wspominał o emeryturze, a porażka z Miociciem i utrata pasa wagi ciężkiej może się przyczynić do podjęcia takiej decyzji przez już 40 letniego zawodnika.