Co za wieczór! Po „Różalu” karierę w MMA zakończył Mirko „CroCop” Filipovic!
Choć wydaje się to nieprawdopodobne, ale Mirko „CroCop” Filipovic (38-11-2, 1 N/C) zakończył sportową karierę. Jest to drugi zawodnik kategorii ciężkiej, który dzisiaj zakończył przygodę ze sportem. Wcześniej rozstanie z MMA ogłosił Marcin Różalski (7-4).
„CroCop” o zakończeniu sportowej kariery poinformował fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych, gdzie umieścił taki oto wpis żegnając się z sympatykami:
Posted by Mirko CroCop Filipovic on Friday, March 1, 2019
Przyczyną zakończenia sportowej kariery przez Chorwata były problemy zdrowotne. Filipovic od trzech miesięcy zmagał się z bólem głowy, który okazał się… udarem. „CroCop” miał robiony m.in. rezonans, który nie wykazał nieprawidłowości medycznych i kontynuował ciężkie treningi. Jednakże ból nie ustawał i po dokładnych badaniach stwierdzono u niego udar mózgu.
Gdyby Chorwat kontynuował treningi, to mogłyby one skończyć się tragicznie.
Mirko Filipovic ostatnio związany był z organizacjami Rizin FF i Bellator. Swoją ostatnią walkę stoczył 16 lutego na gali Bellator 216, gdzie wypunktował Roya Nelsona, rewanżując się Amerykaninowi za porażkę z czasów rywalizacji w organizacji UFC. Chorwat znany jest z tego, że wygrywał wszystkie rewanże, do których zdołał doprowadzić.
W przeszłości Filipovic walczył w największych organizacjach MMA na świecie, wliczając w to legendarne Pride oraz organizację UFC. Chorwat był też bohaterem walki wieczoru historycznej gali UFC Fight Night 64 w Krakowie, gdzie udanie zrewanżował się Gabrielowi Gonzadze, nokautując Brazylijczyka w trzeciej rundzie.
Poniżej dodatkowo zamieszczamy highlight z kariery Chorwata:
https://www.youtube.com/watch?v=EipcFItphKY