Kobiety powinny trenować sztuki walki! Dowodem na to jest przykład dziewczyny z Kansas!

Alexandra Rosa Florez znalazła się w bardzo niewygodnej sytuacji. Udokumentowała całą akcję w swoich mediach społecznościowych.

Oto, jak to się zaczęło:

Treningi Jiujitsu powstrzymały mnie przed uduszeniem, gdy zaatakował mnie mężczyzna. Zadałam kilka ciosów, on trzy razy większy niż ja. Zaatakowałam go kolanem…  dzięki, Muay Thai. Czuję się dobrze. Przyszli gliniarze (nie zadzwoniłam po nich) i zaczęli się wypytywać o wszystko. Spytali też, czy chcę wnieść oskarżenie. Odmówiłam. Byłoby to złe z mojej strony, ponieważ nie doznałam obrażeń.

Facet, który mnie zaatakował, po znokautowaniu., został na noc w szpitalu.

Proszę, przestańcie nas nękać. Przestańcie myśleć, że możecie słownie obrażać kobiety. Przestańcie myśleć, że możecie chwytać kobiety za koszulę. Przestańcie myśleć, że możecie podnieść rękę, aby je trafić. Proszę przestańcie myśleć, że możecie gniewnie dusić kobiety z zamiarem ich zranienia.

Byłam w domu mojego przyjaciela, który mieszka w Los Angeles. Zajmuję się jego tatą. Upewniam się, czy ma jedzenie, bierze leki i nie robi sobie krzywdy, ponieważ nie jest mobilny. Ma problemy zdrowotne, w tym dnę moczanową, która utrudnia poruszanie się z pokoju do pokoju.

Cóż, brat mojego przyjaciela (który ma 50 lat) i żona jego brata przyjechali na świąteczny obiad. Mówił mi, że jestem, aby zakwestionować mój związek z jego bratem, nazywając mnie dziwką i mówiąc, że grubo się mylę.

Zignorowałam pierwsze komentarze. Miał zły wyraz twarzy i uśmiechał się jak mądry i utrzymywał kontakt wzrokowy zamiast wycofywać się.

Jego żona była już na niego wściekła, nazwała go dupkiem i wyszła, mówiąc mu, że skończyła z nim i, że jest gotowa go opuścić. Był już prawie za drzwiami, kiedy znowu zaczął wychodzić z jadalni.

Znów nazwał mnie dziwką kilka razy, ponieważ przyjaźnię się z jego bratem i umawiam się z nim. Nazwał mnie suką, gdy mówiłam, że jest głupkiem.. Jego ojciec powiedział mu już wystarczająco dużo nawojował.

Złapał moją koszulę, a ja cofnęłam się. Sięgnął, aby mnie złapać, a ja dwukrotnie go uderzyłam. Podniósł pięść i rzucił się na mnie. Uderzyłem go ponownie. Wpadł na mnie i próbował mnie dusić, ale ja zaatakowałam go kolanem.

On znów się do mnie zbliżył. Uderzyłam go, chwyciłam jego płaszcz, a potem przygwoździłam go kolanem. Powaliłam go ostatnim uderzeniem.

Dwa dni później dziewczyna dodała kolejny wpis:

„Do tych, którym nie spodobało się to, że podzieliłam się z moją historią:

Jeśli obrażasz moich bliskich lub mnie w mojej obecności, przygotuj się na ustną kłótnię.

Jestem grzeczna i daje ci szansę na zachowanie manier. Niezależnie od tego, czy masz zły dzień, nie umiesz się wysłowić, czy jesteś po prostu głupi i nieustraszony.

Jeśli upierasz się, podążasz za mną lub nie zatrzymujesz się, gdy zostaniesz poproszony o zatrzymanie się, a ja werbalnie przeciwstawię się twojemu nadużyciu … Prawdopodobnie zranię twoje uczucia.

Jeśli jesteś większy ode mnie, położysz na mnie jedną rękę i stanowisz zagrożenie dla mojego bezpieczeństwa fizycznego, będę się bronić.

I nie zamierzam się ukrywać, zachowywać się jakbym się wstydziła. Nie zamierzam już niczego zamiatać pod dywan, nie pozwalam nikomu zastraszać ani przekonywać do tego, że coś się nie stało. Całe moje życie polegało na tym, że ludzie zaczęli mi dokuczać, a potem głośno płakali. A kiedy zgodziłam się to rzucić, nagle druga strona upewniła się, że wszyscy wiedzą, jak strasznie jestem zła. Nigdy więcej.

Jak widać nie wszystkim się podoba, że Alexandra podzieliła się swoją historią na Facebook’u

Cześć tym, których wciąż denerwuje, że upubliczniłem moją historię:

Wszystko, co muszę powiedzieć bezpośrednio łobuzom, którzy wierzą, że nikt nie sprosta ich słownej przemocy. Będziecie szanować bliźniego, kiedy jesteście w mojej obecności. Będziecie szanować mnie, gdy będziecie w mojej obecności. Nie musicie mnie lubić i uwierzcie mi – niektórzy z was jasno to rozumieją. Ale nie będziecie źle mówić o tych, których kocham, kiedy jesteście przy mnie.

Jestem osobą prywatną o wielu rzeczach, ale jeśli chcesz upokorzyć moich bliskich …

Podaruj sobie.

Kobieta wykorzystała swoje umiejętności, które nabyła na treningach, w samoobronie. Postanowiła podzielić się swoją historią na swoim profilu facebook’owym. Bardzo dobrze, takie sytuacje powinny być nagłaśniane aby pokazać, że sztuki walki mogą się przydać w każdej chwili. Czasem mogą uratować komuś życie.