UFC przedłuża umowę z USADA. Będzie więcej testów!
Już od kilku lata organizacja UFC współpracuję za Amerykańską Agencją Antydopingową (USADA) i jak zapowiedział wiceprezydent Jeff Novitzky, współpraca ta będzie kontynuowana.
Novitzky był gościem podcastu prowadzonego przez Joe Rogana. Potwierdził on tam, że UFC przedłuży dotychczasową umowę z USADA. Na dodatek w 2019 roku liczba testów antydopingowych wzrośnie o 30 do 40%.
Jeff Novitzky tells Joe Rogan that the UFC just renewed a contract with USADA and drug testing will increase by 30 to 40% in 2019.
— Shaheen Al-Shatti (@shaunalshatti) December 27, 2018
W ostatnim czasie sporo kontrowersji wzbudziła kwestia Jona Jonesa (22-1, 1 N/C). We wrześniu zawodnik sfinalizował ugodę z USADA. Na jej podstawie zawodnika ukarano 15-miesięcznie zawieszonym (liczonym od lipca 2017 roku). Była to druga wpadka zawodnika i teoretycznie groziło mu nawet 4-letnie zawieszenie. W organizmie zawodnika wciąż jednak znajdują się śladowe ilości metabolitów turinabolu. Wykazało to kilka badań w ostatnich miesiącach. W związku z tym Komisja Sportowa Stanu Nevada (NSAC) nie wydała zawodnikowi licencji zawodniczej. UFC zdecydowało się na przeniesienie całej gali do Inglewood pod Los Angeles. Tamtejsza komisja (CSAC) była zapoznana ze sprawą i wcześniej przyznała zawodnikowi tymczasową licencję.
UFC współpracuję z USADA od lipca 2015 roku i sukcesywnie zwiększa liczbę badanych próbek. Wielu znanych zawodników zaliczało jak dotąd dopingowe wpadki. Oprócz Jonesa byli to choćby Brock Lesnar (5-3, 1 N/C), Anderson Silva (34-8, 1 N/C) czy Fabricio Werdum (23-8-1). Zdarzali się jednak zawodnicy, którzy byli oskarżeni o potencjalne naruszenie polityki antydopingowej jednak ostatecznie okazywali się niewinni. Bywało tak choćby w przypadku, gdy zażycie niedozwolonej substancji nie było intencją zawodnika. Z zarzutów o stosowanie dopingu oczyszczeni zostali choćby Cris Cyborg (20-1, 1 N/C), Josh Barnett (35-8) czy Junior dos Santos (20-5).