Typowanie redakcyjne #136: UFC 231: Holloway vs. Ortega
Zapraszamy na sto trzydziestą szóstą edycję naszego typowania redakcyjnego. W tej odsłonie przeanalizowaliśmy walki z karty głównej gali UFC 231, która odbędzie się w Toronto. W walce wieczoru dojdzie do potyczki o pas wagi piórkowej Max Holloway vs. Brian Ortega. W co-main evencie o pas wagi muszej kobiet powalczą Valentina Shevchenko i Joanna Jędrzejczyk.
Dodatkowo prezentujemy kursy bukmacherskie wystawione przez naszego partnera, legalną firmę bukmacherską – STS. Bukmacher jest wiarygodnym podmiotem, który spełnia wszystkie wymogi polskiego prawa. I pamiętajcie – udział w zakładach dozwolony jest po ukończeniu 18 roku życia.
Max Holloway vs. Brian Ortega
Szymon Frankowicz: Cóż to będzie za walka! Pojedynek o pas dwóch fenomenalnych piórkowych to najbardziej wyczekiwana przeze mnie walka w tym roku. Aktualny mistrz Max Holloway od porażki z Conorem w 2013 roku notuje wyłącznie zwycięstwa, których nagromadził aż 12. „Prawie” całkowicie wyczyścił swoją dywizję, pokonując m.in. Swansona, Lamasa czy Jose Aldo. Zaznaczam „Prawie”, ponieważ na horyzoncie pozostał niepokonany Brian Ortega. „T-City” w UFC zanotował 6 kolejnych zwycięstw, ale nie nad byle kim. Ortega poddawał Swansona, Moicano, nokautował zaś Guidę czy ostatnio Edgara.
Silne strony obu zawodników? Niewątpliwie po stronie Hawajczyka jest świetna stójka, żelazna kondycja, twarda szczęka i charakter prawdziwego wojownika. Po stronie Ortegi należy wspomnieć o fenomenalnym parterze, całkiem przyzwoitej stójce oraz nieprzewidywalności, co pokazuje z walki na walkę. Im dłużej walka będzie trwała, tym bardziej faworyzowałbym Maxa, który toczył dłuższe boje od swojego przeciwnika. W walce na ciosy aktualny mistrz też powinien rozdawać karty z racji swietnego boksu i twardej szczęki, ale jeśli walka przejdzie do parteru, to tutaj szansę Ortegi urosną, i nie ważne będzie czy Brian będzie z góry, czy z dołu (już pokazywał swoje firmowe łokcie z dołu w walce z Tavaresem).
To starcie miało odbyć się na gali UFC 226, i wtedy stawiałem na Ortegę. Do dziś moja sympatia do tego skromnego chłopaka z Torrance nie zmalała nawet trochę, i mimo, że faworyzuje minimalnie Maxa, to liczę na efektowną niespodziankę od 27-latka. TYP: Brian Ortega przez poddanie w 3 rundzie.
Bartosz Cieśla: Walka wieczoru gali UFC 231 to długo wyczekiwane starcie na szczycie kategorii piórkowej. Do pojedynku tego miało dojść już na lipcowej gali UFC 226, jednak problemy zdrowotne mistrza sprawiły, że musieliśmy poczekać kilka dodatkowych miesięcy na to starcie. Tak wiec z jednej strony Holloway z najdłuższą serią zwycięstw w UFC (12), z drugiej zaś Ortega niepokonany w zawodowej karierze. Obaj zaledwie 27-letni, tak więc prawdopodobnie jeszcze nie osiągnęli szczytu swoich możliwości.
Walka zapowiada się rewelacyjnie między innymi ze względu na to, że obaj zawodnicy dysponują świetną kondycją. Ostatnie problemy zdrowotne Hawajczyka stawiają tu delikatny znak zapytania, ale wierzę, że nie wpłyną one znacząco na dyspozycję „Błogosławionego”. Ortega pokazuje, że rozwija się z walki na walkę, prezentuje się coraz lepiej w stójce i dysponuje mocną szczęką. Przede wszystkim będzie jednak dążył do parteru, gdzie jest prawdziwym artystą. Holloway z kolei dysponuje znacznie bogatszym arsenałem w stójce. Dzięki świetnemu poruszaniu się na nogach powinien unikać przenoszenia walki do parteru przez rywala. Ortega ma niewątpliwie instynkt do kończenia walk przed czasem. Na dodatek aktualna forma Hawajczyka jest sporą niewiadomą.
Choć nie wykluczam, że Ortega w jakiś sposób zdoła „złapać” mistrza to wierzę w jego świetną dyspozycję. Wątpię, żeby Holloway ubił walecznego Ortegę przed czasem, ale wydaje mi się, że na pełnym dystansie zdoła wypunktować pretendenta. TYP: Max Holloway przez decyzję.
Max Holloway: Bartosz, Maciej, Michał, Mateusz S, Jan
Brian Ortega: Szymon, Krystian, Radosław, Mateusz P
Joanna Jędrzejczyk vs. Valentina Shevchenko
Maciej Szumowski: Takich walk jak starcie Joanny Jędrzejczyk z Walentiną Szewczenko nie lubię typować. Raz, że trudno oddzielić obiektywizm od patriotyzmu. Dwa, że to może być starcie bardziej wyrównane niż uważa większość znawców, ekspertów i kibiców. MMA lubi zaskakiwać. Chociaż bukmacherzy dla olsztynianki są bezlitośni i stawiając na jej zwycięstwo można ładnie zwiększyć swój majątek, to chyba jednak trochę przesadzają. W końcu mamy do czynienia z dwiema wojowniczkami, które za swoje cele stawiają wyłącznie najwyższe laury. A w takich bataliach bliżej jest do 50/50 niż 80/20.
Za „Bullet” przemawia przede wszystkim przeszłość. Z „Joanną Champion” triumfowała trzykrotnie. Znalazła na nią sposób w latach 2006-2008. No właśnie. Kawał czasu temu. Gdyby ten pojedynek odbywał się dwa lata temu – „w ciemno” wskazywałbym na Jędrzejczyk. Jej porażki z Rose Namajunas zachwiały jednak reputacją na tyle, że olsztynianka musi udowodnić coś nie tylko kibicom. Problem może siedzieć przede wszystkim w niej samej.
Mimo wszystko, rozsądek zwyciężył. Typuję triumf Kirgizki przez decyzję lub TKO w czwartej lub nawet piątej rundzie. TYP: Valentina Shevchenko przez TKO.
Monika Bobrycka: Walka, na którą z pewnością czeka większość z nas. Joanna Jędrzejczyk stanie przed szansą zdobycia pasa kategorii muszej. Smaczku dodaje fakt, że zmierzy się z byłą, dobrze jej znaną rywalką z czasów muay thai, Valentiną Shevchenko. Czy naszej rodaczce uda się pokonać ją w MMA? O tym przekonamy się nad ranem, aczkolwiek wiemy, że będzie to prawdziwe wyzwanie dla Jędrzejczyk.
Shevchenko dobrze kontroluje pojedynek pod siatką, jest także wielokrotną mistrzynią muay thai, więc nie trzeba dodawać, że jej stójka jest na wysokim poziomie i może stanowić największe zagrożenie. W UFC radzi sobie całkiem nieźle, jej dwie porażki na koncie w tej organizacji są po spotkaniu z równie groźną Amandą Nunes. Tym razem przyszedł czas na walkę z Polką w kategorii muszej. Wierzę w Joannę Jędrzejczyk całym sercem, wiemy jak potrafi zdominować rywalki na przestrzeni pięciu rund, rozkręcając się coraz bardziej i wyprowadzając mnóstwo ciosów. Wyższa kategoria wagowa i podobno bezproblemowe zbijanie wagi powinno wpłynąć na nią pozytywnie. W dodatku ma coś do udowodnienia.
Asia powinna uważać na sprowadzenia Shevchenko, która może próbować skończyć walkę jakimś poddaniem. I jeśli JJ przegra, to według mnie właśnie w ten sposób, pokuszę się nawet o typowanie, że w okolicy trzeciej rundy. Niemniej myślę, że poukładała pewne rzeczy w głowie, przygotowała się jak nigdy i to jej ręka powędruje ku górze. Nie sądzę, że uda jej się wygrać przez nokaut, raczej „klasycznie”, decyzją sędziów. Nie będzie się dała kontrolować pod siatką, tylko sama narzuci swoje tempo. TYP: Joanna Jędrzejczyk przez decyzję sędziów.
Joanna Jędrzejczyk: Szymon, Mateusz S, Jan, Krystian, Radosław
Valentina Shevchenko: Michał, Mateusz P, Bartosz, Maciej
Alex Oliveira vs. Gunnar Nelson
Krystian Młynarczuk: Arcyciekawe zestawienie w wadze półśredniej. Alex Oliveira, agresywnie walczący zawodnik, z mocnym ciosem będzie od pierwszych sekund polował na szczękę Islandczyka. Ten z kolei w stójce powinien mieć przewagę jeśli chodzi o aspekt szybkości, natomiast myślę, że nie będzie on ryzykował mocnego nokautu w stójce i będzie szukał obaleń.
Według mnie Brazylijczyk jest w stanie ustrzelić Nelsona, lecz uważam, że z racji na lepszy parter to „Gunni” wyjdzie z tej walki zwycięsko. Reprezentant Islandii powinien sprowadzać rywala, być może znajdzie tam drogę do poddania, jeśli nie, wygra wyraźnie na punkty. Powtarzam jednak, nie wykluczam, że Oliveira „zgasi światło” Nelsonowi. TYP: Gunnar Nelson przez decyzję.
Alex Oliveira: Mateusz P, Szymon, Mateusz S
Gunnar Nelson: Jan, Krystian, Maciej, Radosław, Bartosz, Michał
Hakeem Dawodu vs. Kyle Bochniak
Radosław Turek: Na UFC 231 dojdzie do ciekawego starcia w dywizji piórkowej. Naprzeciw siebie stanie bowiem bardzo silny Hakeem Dawodu (8-1-1) iraz Kyle Bochniak (8-3-0). Ten drugi to szczególnie ciekawy zawodnik. Nigdy nie przegrał przed czasem w zawodowym MMA, a ostatnio uległ Zabitowi Magomedsharipovowi (16-1). Ten z kolei to niekwestionowany wielki talent, a w kuluarach uważa się go za lepszego od samego Khabiba Nurmagomedova.
Kyle Bochniak raczej w swojej karierze już nie spotka mocniejszego zawodnika niż Zabit, więc najtrudniejszy pojedynek za nim, a doświadczenie z niego wyniesione z pewnością zaprocentuje. Spodziewam się zwycięstwa przez decyzję. TYP: Kyle Bochniak wygrywa z Hakeemem Dawodu decyzją sędziowską.
Hakeem Dawodu: Krystian, Radosław, Mateusz P, Bartosz, Maciej
Kyle Bochniak: Jan, Mateusz S, Szymon, Michał
Jimi Manuwa vs. Thiago Santos
Jan Niwiński: Mój prywatny kandydat do walki wieczoru, a przynajmniej do występu wieczoru. Obaj zawodnicy słyną z mocnych ciosów oraz chętnie wdają się w wymiany oraz zdobyli w swoich ostatnich pojedynkach bonus za najlepszą batalię wieczoru. Brew mi się oczywiście nie uniesie, jeśli panowie będą bali się o swoje szczęki i dadzą nam powtórkę z walki Lewis-Ngannou, ale wierzę, że to się nie stanie.
Co do samego przebiegu starcia, widzę Thiago Santosa, który agresją wygrywa na punkty jak i Jimiego Manuwę, który ubija Brazylijczyka jakimś sierpowym z kosmosu. „Marreta” w kategorii wyżej nie dysponuje już tak nokautującym uderzeniem, ale ciągle została mu szybkość. „Poster Boy” będzie przegrywał punktowo wymiany stójkowe. Możliwe, że nawet i sromotnie. Ale widzę Brazylijczyka, który agresywnie wpada w Anglika, a ten usypia go sierpowym. TYP: Manuwa KO 2 runda.
Jimi Manuwa: Jan, Krystian, Maciej, Radosław, Michał, Mateusz P, Mateusz S
Thiago Santos: Bartosz, Szymon
Podawajcie w komentarzach swoje typy!