Szymon Kołecki kończy współpracę z Babilon MMA: „Coś w życiu się kończy a coś się zaczyna”

Szymon Kołecki (6-1) ogłosił w mediach społecznościach, że obecnie kończy przygodę z organizacją Babilon MMA. 36-latek podziękował za dotychczasową współpracę promotorowi Tomaszowi Babilońskiemu.

„COŚ W ŻYCIU SIĘ KOŃCZY A COŚ SIĘ ZACZYNA.
Przynajmniej na jakiś czas kończy się moja przygoda z federacją Babilon MMA. Okres prawie półtorarocznej współpracy zapisał się w mojej pamięci jako wspaniały czas, w którym mogłem pracować nad swoim rozwojem sportowym, jako czas, w którym czułem się częścią dynamicznie rozwijającego się projektu, jakim jest Babilon MMA, jako czas, w którym byłem dla federacji topowym zawodnikiem, co miałem okazję często odczuwać.
Dzięki ciężkiej pracy, zaangażowaniu i opiece Tomasz Marek Babilonski miałem okazję stoczyć 5 świetnych pojedynków, które są dla mnie bezcenne. Za ten okres, za tą wzorową współpracę, za to wszystko, co mnie spotkało w Babilon MMA chcę Tomkowi serdecznie podziękować, życzyć mu dalszych sukcesów i obiecać, że zawsze w każdej możliwej sytuacji Babilon MMA może liczyć na moje wsparcie w ramach moich możliwości.
Chcę serdecznie podziękować również firmie Sotelli, bez której zaangażowania finansowego w gale Babilon MMA trudno byłoby tak dobrze wspominać okres, o którym napisałem wcześniej. Dziękuję Andrzej.
TRZYMAM ZA WAS KCIUKI!”

Kołecki dla organizacji Babilon MMA stoczył cztery pojedynki. Za każdym razem mistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów był bohaterem walki wieczoru tych gal. Po sześciu kolejnych zwycięstwach przed czasem Kołecki doznał pierwszej zawodowej porażki w starciu z Michałem Bobrowskim (8-0) na Babilon MMA 5. Zawodnik uległ 14 lat młodszemu niepokonanemu przeciwnikowi po jednogłośnej decyzji sędziowskiej.

Gdzie widzicie dalszą przyszłość Szymona Kołeckiego?  Czy zawodnika zobaczymy w Federacji KSW? Być może przekonamy się o tym podczas jutrzejszej gali KSW 46.